Może na filmie o przygodach „Zośki” i „Rudego” będziemy się kiedyś bawić równie dobrze jak na „Sherlocku Holmesie” Guya Ritchiego?

Może na filmie o przygodach „Zośki” i „Rudego” będziemy się kiedyś bawić równie dobrze jak na „Sherlocku Holmesie” Guya Ritchiego?
W 1989 roku Czechom wydawało się, że kapitalizm to najlepszy ustrój na świecie. Ale widać dzisiaj bardzo wyraźnie, że to były płonne nadzieje.
Przywleczona z Boliwii zaraza sprawia, że ludzie zamieniają się w zombi. Nie spodziewajmy się jednak u najnowszego Sorokina horroru.
Historia wyznacza granice, poza które jednostka nie może wykroczyć. Ale człowiek cały czas stara się to zrobić.
„Gdzie jest wydra?” Doroty Sidor to smakowite połączenie pasji językowej Anne Fadiman i opisów niczym z pamiętników Jana Chryzostoma Paska. W wersji dla dzieci, oczywiście.
Wśród 20 książek nominowanych do nagrody jest powieść „Patrz na mnie, Klaro!”. Gratulujemy!
Po reakcjach Osieckiej widać, jak wielkie wrażenie na widzach robiła „czarna seria” polskiego dokumentu. Gdzie dziś są takie filmy?
Trójka nastolatków przygotowała projekt dotyczący Holokaustu gdzieś pośrodku białej, konserwatywnej Ameryki. Ta historia mnie zachwyciła.
Co właściwie działo się na tej wyspie przez ponad dwieście lat? I czy było to „normalne” czy nie?
Mówienie dziś ludziom, że poza kupą wytwarzają też idee, wydaje się dość banalne. Podobnie jak krytyka nudnych, liberalnych, pozbawionych metafizycznych głębi urządzeń.
Pytanie zasadnicze: jak brzmi muzyka spektralna? Fragment książki „Widma i czasy” autorstwa Jana Topolskiego.
Pisarz traci dystans, a ja sympatię dla pisarza, gdy ekstaza młodości kończy się cwaniactwem, konserwatywnym marudzeniem i mizoginią.