Petru jest jak Szyszko ekonomii politycznej: z niewzruszoną pewnością siebie głosi idee, które cywilizowany świat dekadę temu uznał za skamieliny intelektualne.

Petru jest jak Szyszko ekonomii politycznej: z niewzruszoną pewnością siebie głosi idee, które cywilizowany świat dekadę temu uznał za skamieliny intelektualne.
Kilka tysięcy osób przeszło w sobotę ulicami Katowic w Marszu dla Klimatu – proteście przeciwko opieszałości rządów w walce z globalnym ociepleniem.
Czy to jeszcze szczyt klimatyczny, czy zjazd fanów górnictwa? Trudno powiedzieć, ale na otwarciu grała orkiestra górnicza.
Biedroń idzie drogą polityka, choć niełatwo w to uwierzyć w czasach, kiedy większość polityków faktycznie zdążyła już pójść drogą celebrytów i więcej czasu spędza w telewizji niż na rozmowie z ludźmi, których rzekomo chcą reprezentować.
Robert Biedroń nie przybywa na polską prowincję jako polityk, przynajmniej w tejże prowincji odbiorze, ale właśnie jako celebryta. Tak jak Palikot przybywał jako showman, a Kukiz jako popularny muzyk.
Jestem w stanie sobie wyobrazić sytuację, w której z powodu parytetu do debaty trafia nieodpowiednia osoba. Ale z mojego doświadczenia wynika, że dzieje się tak najczęściej, kiedy parytetu nie ma.
W piątek 7 grudnia Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrzy skargi kasacyjne w sprawie zmian nazw warszawskich ulic, których dokonano w ramach procesu tzw. dekomunizacji.
Jacek Wilk „masakruje” w sejmie, Dobromir Sośnierz „orze” w Brukseli, Konrad Berkowicz „gasi” konkurentów w Krakowie, Michalkiewicz walczy z masonami, a Wipler jest już poza polityką. Dziś przegląd bytów z zaplecza Słońca Libertarianizmu.
Przyszłość naszych płuc i krtani, o temperaturze Ziemi nie wspominając, to sprawa zbyt poważna, by ją zostawić Romanowi Giertychowi i Grzegorzowi Schetynie.
Z czym polski rząd jedzie na COP24? Sprzeciw wobec obniżki emisji CO2 i przekonywanie o nieszkodliwym wykorzystaniu półproduktów spalania węgla. Brawo my!
Trzy lata rządów PiS. Rok po badaniu Gduli w Miastku pytamy, co dzisiaj znaczy „nowy autorytaryzm”.
Cud mniemany, którego jesteśmy świadkami, to korupcja polityczna. Żaden polski polityk nie dał więcej, żeby wykupić się od aferalnie niezręcznej sytuacji.