Miasto

Patrioci z Ordo Iuris eksmitowani przez Polskie Państwo Podziemne

Zarządzająca historycznym warszawskim wieżowcem Fundacja Polskiego Państwa Podziemnego nie chce dłużej udzielać przestrzeni Ordo Iuris. Ma do tego solidne podstawy.

Jak poinformował prezes Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, mec. Jerzy Kwaśniewski, jego konserwatywny think tank może stracić swoją siedzibę w gmachu Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (PAST) w Warszawie: „W rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, zarządzająca tym historycznym miejscem Fundacja Polskiego Państwa Podziemnego postanowiła bezprawnie, sprzecznie z zawartymi umowami, usunąć nas ze względu na dbałość »o swój wizerunek również poprzez odpowiedni nabór najemców«”.

Organizacja Kwaśniewskiego przyjęła prawdopodobnie najbardziej irracjonalną linię obrony, jaką można sobie wyobrazić: „Instytut Ordo Iuris całą swoją działalnością wpisuje się w słowa przysięgi Armii Krajowej »Być wiernym Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej«. Jednak pomimo tych działań otrzymuje cios od Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego” – czytamy w mediach społecznościowych. Sam Kwaśniewski dodaje: „Stanęła przed nami konieczność walki o nasze prawa i możliwość dalszego, nieskrępowanego prowadzenia działalności Instytutu Ordo Iuris w naszej siedzibie”. Walka z Fundacją Polskiego Państwa Podziemnego może być dużym problemem wizerunkowym dla tego środowiska.

Ostatnia misja ministra Giertycha

„Mamy do czynienia z próbą usunięcia z budynku PAST organizacji historycznych, patriotycznych, którym ten budynek został powierzony przez polski rząd ponad 20 lat temu. Ta próba jest podejmowana przez ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z działalnością patriotyczną” – powiedział Kwaśniewski w Polskim Radiu. W tej samej audycji Tadeusz Płużański z Fundacji „Łączka” oskarżył Fundację PPP o to, że kierują nią konfidenci Służby Bezpieczeństwa PRL i byli członkowie PZPR, na co Fundacja odpowiedziała, że została niejako zmuszona do reakcji przez „zniesławiającą akcję jednego ze swych najemców”.

Wcześniejsze działania prezesa Ordo Iuris, które podchwytywały organy partii rządzącej, stawiają pod dużym znakiem zapytania patriotyzm tego środowiska. W 2018 roku TVN wyemitowała reportaż o polskich neonazistach. Pokazane zostały w nim m.in. międzynarodowy zlot środowiska Blood & Honour w Grodziszczu, w którym uczestniczyli w dużej mierze przybysze zza Odry, festiwal Orle Gniazdo, reklamowany przez Ruch Narodowy, a organizowany przez wodzisławskie stowarzyszenie Duma i Nowoczesność, działające na prawach organizacji pożytku publicznego. Sprawa była o tyle szokująca dla opinii publicznej, że prezes i skarbnik DiN, wraz z innymi jej członkami, zostali potajemnie nagrani, gdy świętowali w lesie urodziny Adolfa Hitlera. Ich wiceprezes piastował w tym czasie funkcję asystenta posła Roberta Winnickiego.

Mec. Kwaśniewski przyłączył się wtedy do nagonki na autorów reportażu, składając do prokuratury doniesienie w sprawie propagowania ustroju faszystowskiego przez dziennikarza i operatora ukrytej kamery, który odpowiadał za wcieleniową część reportażu, polegającą na wniknięciu w środowisko neonazistów w celu udokumentowania ich działalności. Neonaziści zostali skazani, a redaktor naczelny „Sieci” zobowiązany przez sąd do zapłacenia 50 tys. zł na rzecz WOŚP i przeproszenia dziennikarzy za artykuły przekonujące, że impreza Dumy i Nowoczesności była ustawką TVN. Dziennikarz stacji nie doczekał się jednak przeprosin ani za oskarżenie, ani za to, że zmotywowana przez doniesienie Kwaśniewskiego Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dokonała najścia na jego dom.

Obecnie Kwaśniewski zaangażowany jest w kolejną krucjatę ze skrajną prawicą w tle. 15 lipca bieżącego roku ogłosił: „To jeden z najbardziej skandalicznych wyroków, z jakimi się kiedykolwiek zetknąłem. 21-letnia Marika – aktywna społecznie studentka Politechniki Poznańskiej – została skazana na 3 lata bezwzględnego więzienia za… nieudaną próbę wyszarpnięcia lnianej torby w barwach flagi LGBT. Oskarżono ją o rozbój i próbę kradzieży torby o wartości 15 zł”. W sieci pojawiło się zdjęcie skazanej w harcerskim ubraniu. Szybko okazało się, że to działaczka gnieźnieńskiego Frontu Oczyszczenia Narodowego, a drugi skazany w tej sprawie robił sobie zdjęcia w hitlerowskim mundurze. Fakt, że środowiska nacjonalistyczne milczały na temat procesu, skazania i odsiadywania wyroku przez parę, nie jest przypadkiem.

Straszak prawicy groźniejszy od faszyzmu: woke-totalitaryzm

Sprawa miała inny przebieg, niż twierdził Kwaśniewski, 10 sierpnia 2020 roku Marika M., Michał O. i dwaj niezidentyfikowani sprawcy napadli na nieznajomą kobietę tylko dlatego, że miała ze sobą torbę w barwach tęczy. Została obezwładniona i zwyzywana, ale udało jej się obronić przed kradzieżą torby. W wyniku napadu doznała jednak urazu palca – skręcenia stawu międzypaliczkowego. Sędzia Agnieszka Cabrera-Kasprzak, mianowana na stanowisko przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, została przedstawiona jako członkini kasty wydająca nieuczciwy wyrok. Nie mogła jednak mieć wątpliwości co do słuszności zarzutów postawionych przez podlegającego Zbigniewowi Ziobrze prokuratora. Wymiar sprawiedliwości działał na podstawie nowelizacji Kodeksu karnego z 2019 roku. Na jej mocy oboje oskarżonych otrzymało wyroki po 3 lata więzienia.

W orzeczeniu sędzia zwróciła uwagę na fakt, że jest to najniższa możliwa kara, jednak adekwatna. Dodała też, że oskarżona jest osobą zdemoralizowaną: „Przyjmuje postawę społeczną, w której kategoryzuje ludzi według orientacji seksualnej, rasy, narodowości, i według tych kryteriów ich ocenia. Sama ewidentnie odczuwa wyższość nad osobami należącymi do mniejszości i atakuje je, by realizować przyjęte przez siebie założenia”. Wygląda na to, że nawet mec. Kwaśniewski jest świadomy braku podstaw do uniewinnienia, skoro wybrał drogę wnioskowania do prezydenta o ułaskawienie, a nie kasację, co uniemożliwia skazanym np. ubieganie się o zadośćuczynienie z tytułu niesłusznego skazania.

Skazani mają prawo do usługi adwokackiej, a Jerzy Kwaśniewski ma prawo jej udzielać, jednak zrobił coś więcej – publicznie zbagatelizował samo przestępstwo, co podchwycili ludzie Ziobry, którzy także mają z tą sprawą problem. Kwaśniewski może mieć rację, sugerując, że odsiadka jego klientki nie zadziała na nią wychowawczo, lecz „zniszczy jej życie”, ale to nowelizacja prawa karnego, a nie „kasta sędziowska” sprawiła, że minimalna kara za rozbój jest wyższa niż minimalna kara za pobicie powodujące ciężki uszczerbek na zdrowiu. W 2023 roku ziobrystowski wymiar sprawiedliwości stanął na głowie, aby młodociani neofaszyści skazani za rozbój byli potraktowani wyjątkowo, w ramach prawa, które urzędujący minister sprawiedliwości sam zaostrzył. I jest to reakcja na działanie ze strony Ordo Iuris.

W kontekście wyczynów środowiska, którego częścią jest Ordo Iuris, a także wypowiedzi i działań prezesa organizacji, trudno się dziwić, że Fundacja Polskiego Państwa Podziemnego powiedziała „dość”.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij