Miasto

Awantura o znak pokoju?

Chrześcijan LGBT, których poznaliśmy dzięki kampanii "Przekażmy sobie znak pokoju" opisała również Dorota Hall.

Za sprawą społecznej kampanii “Przekażmy sobie znak pokoju” kwestia uczestnictwa osób LGBT we wspólnocie Kościoła Katolickiego stała się ostatnio przedmiotem burzliwej debaty. Z jednej strony organizacje LGBT i wspierające je środowiska katolickie, a z drugiej strony Episkopat Polski i środowiska katolickie sprzeciwiające się takiej kampanii.

“(…) wyrażamy przekonanie, że katolicy nie powinni brać udziału w kampanii „Przekażmy sobie znak pokoju”, gdyż rozmywa ona jednoznaczne wymagania Ewangelii” – to słowa, jakie można było przeczytać w komunikacie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski.

Negatywne reakcje na tę kampanię stały się dla nas pretekstem do podjęcia dyskusji o miejscu chrześcijan LGBT w Kościele. Zadamy pytanie o przyczyny takich kontrowersji oraz możliwość przezwyciężenia podziałów. Chcąc jednak wyjść poza spolaryzowany dyskurs, nasza rozmowa osadzona będzie wokół książki autorstwa Doroty Hall pt. “W poszukiwaniu miejsca. Chrześcijanie LGBT w Polsce”. Książka będzie stanowiła tło i naukowy kontekst do dyskusji o bieżącej społecznie ważnej kwestii, jaką jest problem znalezienia swojego miejsca przez osoby LGBT w obrębie Kościoła.

W rozmowie wezmą udział:

Dorota Hall (antropolożka kultury, doktor socjologii, adiunkt w Zakładzie Badań nad Religią w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, autorka książki “W poszukiwaniu miejsca. Chrześcijanie LGBT w Polsce”),

Anna Strzałkowska (współorganizatorka kampanii “Przekażmy sobie znak pokoju”), Marta Abramowicz (autorka książki “Zakonnice odchodzą po cichu”).

Rozmowę poprowadzi: Elżbieta Rutkowska (Krytyka Polityczna).

Dyskusja odbędzie się dnia 6 października 2016 r. (w czwartek) o godz. 18:00 w Świetlicy Krytyki Politycznej w Trójmieście przy ul. Nowe Ogrody 35, (II piętro) w Gdańsku.

Spotkanie odbywa się w ramach Uniwersytetu Krytycznego.

Dofinansowano ze środków Miasta Gdańska.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij