Ludzie piszą do biur poselskich: „wiem, że nie przysługuje mi żadne świadczenie, ale błagam o pomoc”.

Ludzie piszą do biur poselskich: „wiem, że nie przysługuje mi żadne świadczenie, ale błagam o pomoc”.
Epidemia została wykorzystana do spacyfikowania klasy pracującej, która wyjdzie z epidemii wygłodzona i wyzuta z oszczędności, a jej pozycja negocjacyjna zdecydowanie spadnie.
Wprowadzane są do kodeksu pracy mechanizmy, które pogłębiają model oparty na taniej pracy. My chcemy stworzyć warunki do wyjścia z niego. O manifeście „Regeneracja zamiast tarczy!” mówi Maciej Grodzicki.
Elity biznesowe zaczynają kombinować według zasady „szkoda byłoby zmarnować taki piękny kryzys”. Komentarz Piotra Wójcika.
Dopóki pandemia nie zostanie zatrzymana, gospodarki i rynki będą kontynuować swobodne spadanie.
Bez pomocy dla przedsiębiorstw groziłoby nam olbrzymie bezrobocie. Ale w zamian za tę pomoc państwo musi zacząć wymagać od biznesu znacznie więcej niż dotąd.
Wiele musi się zmienić, żebyśmy mieli działający i bezpieczny świat.
Czy nowy minister skarbu Wielkiej Brytanii idzie w ślady Johna Maynarda Keynesa? Robert Skidelsky ma wątpliwości.
Światowe instytucje ekonomiczne mają nowych przywódców. Są nimi kobiety. Czy to coś zmienia?
To, jak dziś wygląda sytuacja, to cisza przed burzą.
Wartość „tarczy antykryzysowej” to 212 mld zł. Czy to dużo? Czy wystarczy? Michał Sutowski rozmawia z Piotrem Kuczyńskim.
Projekt pakietu pomocowego jest tak skomplikowany, że trudno stwierdzić, czy te 212 miliardów złotych rzeczywiście trafi do realnej gospodarki.