Brak zainteresowania tą kwestią najlepiej widać na przykładzie Chin.

Brak zainteresowania tą kwestią najlepiej widać na przykładzie Chin.
„To nie dziennikarze, to są nasi ludzie. Kręcą dokument o Donbasie. Pokażą wszystko, jak jest”.
Odarcie ZOO z hipokryzji nie jest warte krwi jednego zamordowanego lwa.
Chyba nie myślicie, że naprawdę wam się coś należy? Niezbędna rehabilitacja, nie za sto lat, tylko zaraz? Leki refundowane? Odrobina kasy? Pomoc na co dzień?
W przeszłości zwierzęta podlegały mocy sądów kościelnych, które z całą powagą okładały oskarżonych ekskomuniką czy klątwą.
Kiedy myślę o tej szalonej prorosyjskiej pikiecie, zorganizowanej przez kilku studentów, zadaję sobie raz po raz pytanie: czy mi się to przyśniło?
Patrzę na tłum na Krymie i przestaję się dziwić, dlaczego to wszystko tak łatwo im przechodzi przez gardło.
Putin użył „zdobycia Krymu” wyłącznie po to, aby zakryć stratę Kijowa, bardziej dla niego bolesną, wręcz ściągającą mu spodnie na oczach wszystkich w groteskowo wyzłoconych komnatach Kremla.
Nie tylko Putin kłamie, bo kłamią wszyscy.
Jeśli chcemy spać spokojnie, zaciągajmy kredyty w walucie, w której zarabiamy.
Partia TINA, there is no alternative, szeroko rozkłada skrzydła – od Kamińskiego do Danuty Hübner. Licząc, że zagarnie pod nie wszystkich i wszystko?
Już dziś w Indiach delfiny cieszą się statusem osób nie-ludzkich. Co potem? Prawa wyborcze i związki zawodowe? Musimy się opamiętać, nim będzie za późno.