Na śmietniku polskiej demokracji zawsze wypełza demoralizacja, która gardzi życiem kobiet.
Kozak: Lewica powinna reżyserować spektakl rozliczeń z PiS
Ktoś powie, że to tylko fantasmagorie niewyżytego „komucha”. Realia jednak są takie, że nigdy po 1989 roku nie było w Polsce aż tak masowego gniewu na władzę, która przegrała wybory.
„Thatcherysta” Żakowski kontra „komunista” Łachecki. Czy powinna nas zawstydzać biografia Wiśniewskiej?
Za napaść na wzorcową stypendystkę oraz nadzieję Koalicji Obywatelskiej Łachecki dostał po łapach. Rózgą operuje Jacek Żakowski.
Rudy? Po Marszu Miliona Serc wybierzmy Czerwonego
Pakiet postulatów Czarzastego był jak hakerski koń trojański, który przejął kontrolę nad ideową wymową marszu, a przynajmniej zdeklasował retorycznie liderów Platformy. Gdyby nie Czarzasty z Biedroniem, imponujący wysiłek organizacyjny chadeków poszedłby w piach.
Bertolt Brecht: kwatermistrz postpopulizmu
„Jeśli stand up jest wykluczony, nie będzie wstawania z kolan”. Tomasz Kozak analizuje polityczny potencjał dramatów i pism Bertolta Brechta w dzisiejszej rzeczywistości.
Hartman i Dehnel wrogami ludu? Socjalizm reakcyjny tropi czarownice
Socjalizm reakcyjny nie potrafi i nie chce krytykować „ludu”. W rezultacie konserwuje wśród mas tendencje stagnacyjne, a nawet regresywne. Mimo subiektywnie dobrych intencji brukuje prawicowe piekiełko.
„Bunt finansowy” Mentzena czy Palikota? W ich browarach fermentują te same drożdże
Nabici w „buha” przez „filozofię Wyjebongo” mają podobne predyspozycje, co „buntownicy” inwestujący w Konfederację.
Anastazja Potocka – jaskółka mściwej seksuologii
Książki Anastazji P. pozują na lekkie, obnoszą własną trywialność jak niechlujny peniuar – ale skompresowany w nich materiał ma wagę ciężką.
Błazenada w tym stylu nie może mieć happy endu
W tych okolicznościach objawia się jedna z wielu twarzy politycznego cynizmu Polaków, o którym piszą Sadura i Sierakowski. Tym razem widzimy twarz opozycyjną, szybko nabierającą wypieków konfederacyjnych.
Kozak: Po marszu 4 czerwca Tusk awansuje na Bonapartego
Jeśli tak, to lewica powinna grać makiaweliczną Księżniczkę.
Profesor Rychard rozkłada ręce – my nie musimy
Gdy komendant ziobrystowskiej szkoły „sprawiedliwości” sugeruje, że Barbarze Engelking należałoby ogolić głowę, powinniśmy uświadomić sobie przynajmniej jedno: czas wyrażania „niepokoju” w stonowanych oświadczeniach się skończył.
Mentzenowi nie chodzi „tylko o podatki”. Chodzi o wyzysk i upokarzanie słabszych
Ci, którym rzekomo „nie chodzi o politykę, tylko o podatki”, bez mrugnięcia okiem będą kibicować państwu policyjnemu Kaczyńskiego i Bosaka.