Czym Unia Europejska rozsierdziła Solidarną Polskę? Między innymi wyrokiem orzekającym, że Lasy Państwowe powinny przestrzegać prawa.

Czym Unia Europejska rozsierdziła Solidarną Polskę? Między innymi wyrokiem orzekającym, że Lasy Państwowe powinny przestrzegać prawa.
Rząd zapewne wyciąga wnioski i nie chce wyprowadzać ludzi na ulice. Po wyroku TK, ataku na Margot i wsadzeniu jej do więzienia ludzie protestowali. Teraz do więzienia nikt nikogo nie wsadza. Po prostu czujemy się coraz mniej bezpieczne.
Uchwała o ochronie dobrego imienia została przez Sejm przegłosowana większością PiS i PSL – czy rysuje nam się jakaś nowa koalicja wystraszonych nihilizmem?
To, co my w Polsce rozumiemy jako konserwatyzm, w istocie często jest mieszaniną dziadostanu z kołtuństwem. Tusk to widzi, sam nie jest z tego porządku, widzi potrzebę zmian również we własnym środowisku. Rozmowa z Hanną Gill-Piątek.
Kiedy rozwody dotarły na polską wieś i dlaczego akrylowe paznokcie mogą być symbolem emancypacji? Rozmowa z badaczką społeczną, doktorą Sylwią Urbańską.
Lukas Dhont opowiada o bliskości i okrucieństwie, o czułości i brutalności, o bólu, odpowiedzialności i stracie.
Referendum byłoby kolejną batalią polityczną rozpisaną na miesiące, a może i lata. W jej efekcie obywatel mógłby spotkać się ze swoim sumieniem za zasłonką w lokalu wyborczym.
O korupcję w Ukrainie pytamy dwie ekspertki: Olgę Popowycz, analityczkę polityczną z Fundacji Nasz Wybór, i Jadwigę Rogozę z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Od początku kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej do 26 grudnia 2022 roku Straż Graniczna przeprowadziła 50 668 tysięcy wywózek. Po polskiej stronie granicy odnaleziono łącznie ciała 37 ofiar śmiertelnych, z czego 9 tylko od początku stycznia bieżącego roku.
Co zostanie z nadziei na fajną Polskę po ostatnich tygodniach, w czasie których partia Hołowni, choć znów stała się w mediach obecna, to jednak nieco straciła na fajności?
Już od dawna nie trzeba „straszyć PiS-em”. Wystarczy spojrzeć, jak zdemoralizowana jest ta władza.
Przedłużona do kwietnia 2024 kadencja to dla samorządowców kłopot. Prezydentów i burmistrzów, którzy chcieliby przejść do polityki krajowej, stawia przed perspektywą oddania miasta, z którym byli związani, w ręce nominowanego przez premiera komisarza.