Komisje śledcze są potrzebne tak, jak potrzebna była polaryzacja – przede wszystkim politykom. Powinni tam usłyszeć: już nie jesteście jedną rodziną. Reprezentujecie nie samych siebie, klasę polityczną, ale wyborców, obywatelki.

Komisje śledcze są potrzebne tak, jak potrzebna była polaryzacja – przede wszystkim politykom. Powinni tam usłyszeć: już nie jesteście jedną rodziną. Reprezentujecie nie samych siebie, klasę polityczną, ale wyborców, obywatelki.
Rozmowa z doktorem Pawłem Grzesiowskim, ekspertem Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
O wyzwaniach dla polskiej edukacji w nadchodzącej kadencji rozmawiamy z Krystyną Szumilas, wybraną na przewodniczącą sejmowej komisji edukacji.
Rozmowa z drem Pawłem Grzesiowskim, ekspertem Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.
Mam wątpliwości, czy da się rozbroić zdeterminowanych do awantury posłów zasiadających po prawej stronie sejmowej mównicy i ucywilizować debatę. Nawet przy dobrej woli, poczuciu humoru, umiejętnościach retorycznych i polemicznych, błyskotliwości nowego marszałka.
Wbrew zapewnieniom Szymon Hołownia zdążył się sporo dowiedzieć o polityce i wcale nie dziwi, że już szykuje się do kolejnego wyścigu.
Wyobrażacie sobie to? Do Aborcyjnego Dream Teamu dzwoni Szymon Hołownia: – Halo – duka w słuchawkę. – Bo ja… – przechodzi w szept. – Proszę głośniej, chcę panu pomóc – odpowiada słuchawka.
W poniedziałek odbyło się pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji. Rząd Mateusza Morawieckiego podał się do dymisji, a marszałkiem Sejmu został Szymon Hołownia.
– Jest problem w Przemyślu – mówi nam prawniczka Stowarzyszenia Interwencji Prawnej Aleksandra Pulchny.
Mikołaja Pawlaka, odchodzącego ze stanowiska Rzecznika Praw Dziecka, żegnam bez żalu. Miał w tej kadencji wiele możliwości, by zrobić coś dobrego. Nie wykorzystał ich.
Objęcie Ministerstwa Edukacji przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk po Przemysławie Czarnku nie będzie „wychyleniem wahadła w drugą stronę”, tak jak nie będzie nim legalizacja aborcji do 12. tygodnia.
Zapalę na cmentarzach, które odwiedzę, zielone znicze. Już kolejny raz, z dopiskiem: „Pamięci ofiar kryzysu humanitarnego na granicy polsko-białoruskiej”.