PiS, który jest w wielomiesięcznym impasie, z ludźmi coraz bardziej wściekłymi z powodu lockdownu, niekoniecznie musi chcieć otwierać kolejny front i kolejną awanturę. Chcieć może tego jednak Bielan.

PiS, który jest w wielomiesięcznym impasie, z ludźmi coraz bardziej wściekłymi z powodu lockdownu, niekoniecznie musi chcieć otwierać kolejny front i kolejną awanturę. Chcieć może tego jednak Bielan.
Jeśli przejmiemy władzę, nie będziemy respektować tego wyroku – powinna krzyczeć opozycja i drzeć kartki tego wyroku na wizji, tak aby każda kobieta zapamiętała: to nie będzie żadne, ale to żadne prawo!
Gdyby zamiast krzyczeć: „konstytucja, konstytucja”, liberałowie chociaż raz w życiu ją przeczytali, być może dotarliby do art. 21 i poznaliby odpowiedź na tytułowe pytanie.
Dla prawicowej publicystyki Kościół i symbole wiary są jedynie kolejnym narzędziem politycznej dominacji.
Rząd, który szczyci się tym, jak to zwykłym ludziom pomaga, pokazuje, czym jest empatia i jak ją rozumie. A raczej jak nic nie rozumie.
Wie to niemal każdy pacjent, że owszem, są kolejki oficjalne, ale też są nieoficjalne, prawda?
Trudno o bardziej zabawne zakończenie roku niż kandydatura turbowolnorynkowego Roberta Gwiazdowskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich, przedstawiona właśnie przez PSL i Konfederację.
Najlepsze, co może zrobić Platforma, to po prostu milczeć o swoim programie politycznym, albowiem gdy tylko się odezwie, to nie ma gdzie podziać oczu z zażenowania.
Jeśli ktoś chce rzeczywiście zemścić się na Orlenie, powinien w pierwszej kolejności odmówić sobie hot dogów.
Jak będzie wyglądała sytuacja mediów lokalnych po przejęciu ich przez państwowy Orlen i zapłacie pieniędzy znienawidzonym przez PiS Niemcom?
Podejrzewam, że 90 proc. wyborców nawet nie wie, jak nazywa się minister spraw zagranicznych. Dziś Ziobro przejął de facto całą agendę polityki zagranicznej.
PiS każdą patologię III RP potrafił najpierw dobrze zdefiniować, a potem celowo spotęgować. Tak było z patologią sądową, prokuratorską, mediów. Tak jest więc i z przemocą policjantów.