Rozmowa z Piotrem Laskowskim i Łukaszem Mikołajewskim, redaktorami książki „Cała siła, jaką czerpię na życie. Świadectwa, relacje, pamiętniki osób LGBTQ+ w Polsce”.

Wywiad, esej, reportaż, książka, film, serial. W każdą sobotę odpalamy weekendowe wydanie Krytyki Politycznej.
Rozmowa z Piotrem Laskowskim i Łukaszem Mikołajewskim, redaktorami książki „Cała siła, jaką czerpię na życie. Świadectwa, relacje, pamiętniki osób LGBTQ+ w Polsce”.
Wojna utrwala stereotypy męskiej odwagi – wykonywanie „męskich” zadań nie zapewnia kobietom szacunku, który otacza mężczyzn. Ale nie tym razem. Kobiety nie są nieobecne w wojnie w Ukrainie i odmawiają roli bycia ofiarami.
Ciągle słyszy słowa podrostków, którzy wypchnęli ją z autobusu, gdy zdyszana usiłowała wejść w ostatniej chwili, bo pojazd już ruszał: „Gdzie się pchasz, krowo?! Taka tylko żre i powietrze psuje!!!”.
Kinga Dunin czyta „Mambo Dżambo” Ishmaela Reeda, „Kota w Tokio” Nicka Bradleya i „Białą elegię” Han Kang.
Próbujemy przełamać dominujący w Polsce wizualny schemat łączący aborcję z poszatkowanymi płodami. Rozmowa z zespołem kuratorskim wystawy „Kto napisze historię łez. Artystki o prawach kobiet”.
Fragment książki „Niedźwiedzia przysługa. Jak w amerykańskim miasteczku nie powstała libertariańska utopia (i co nieco o baribalach)”.
Uchodźcy z Ukrainy mogą w Polsce kontynuować leczenie uzależnienia od opiatów metadonem.
Świat zmilitaryzowany, zjednoczony wokół narodowych i imperialnych sztandarów będzie jeszcze mniej bezpieczny i mniej sprawiedliwy niż dziś. Będzie bardziej „putinowski”.
Każdy kolonizator kocha kolonizowanych, twierdzi Zabużko. To miłość typu: tak cię kocham, że nigdy nie dam ci odejść, raczej cię zabiję. Kinga Dunin czyta „Planetę Piołun” Oksany Zabużko.
Za nami trzeci tydzień wojny, rosyjski blitzkrieg dawno zamienił się w wojnę pozycyjną. Rosjanie ponoszą olbrzymie straty, na co odpowiadają atakami na ludność cywilną. Skąd Ukraińcy czerpią siłę? – pytają dziś wszyscy.
Rozmowa z ekspertem ds. migracji Maciejem Duszczykiem.
Szukają narkotyków, materiałów wybuchowych i ludzi pod gruzami, patrolują ulice i pilnują porządku. A potem? Emerytura, którą od niedawna regulują przepisy. Czy to znaczy, że możemy się już nie martwić o psy i konie pracujące w służbach mundurowych?