Pragmatyzmu w partii Razem Biejat by nie znalazła, ale nie da się go odmówić partii Czarzastego i Biedronia. A do tej pragmatycznej drużyny wicemarszałkini Senatu wraz ze środowiskiem „rozłamowczyń” może wnieść ideowość. Agnieszka Wiśniewska
Faszyzm i komunizm były realnymi przeciwnikami nie jako zwalczające się totalitaryzmy, ale jako skrajnie różne projekty społeczne, z których jeden był egalitarny, a drugi nie. Różniły się stawki i stojące za nimi wartości.
Znając sondaże i badania, Trzaskowski mógł za szybko uwierzyć, że sprawa jest pozamiatana i nikt mu nie stanie na „autostradzie”. Tyle że z metaforami autostradowymi jest w Polsce pewien problem.
Można sobie wyobrazić, że PiS jest tak niepewne, na kogo postawić, że wypuszcza teraz balon próbny z „kandydatem obywatelskim”, by w razie czego zmienić go na partyjnego.
Rodzice piszący pod hasztagiem, by „zostawić ich dzieci”, wiedzą, że za niewinnym przedmiotem wprowadzonym do szkół przez Nowacką kryje się WHO, której celem jest rozłożona na kilka pokoleń depolonizacja.
Prawybory zaproponował Rafał Trzaskowski, bo rywalizacja między nim a Radosławem Sikorskim zaczęła być oczywista, a wciąż nie była oficjalna. Jak będą próbowali zaprezentować się obaj kandydaci?
Nie tylko potrącenie zakonnicy na pasach może pozbawić kandydata KO szans na zwycięstwo. Podobnym game changerem mogłyby być prawicowe prawybory w formie reality-show.
Kto zostanie kandydatem na prezydenta PiS, a kto PO? Czy Trzecia Droga wystawi swojego? A Lewica? Na razie partie zdają się rozgrywać wewnętrzne napięcia między partiami a kandydatami.