Rozmowa z Beatą Siemieniako.

Rozmowa z Beatą Siemieniako.
Naprawdę nie ma powodu, by złośliwie chichotać dziś z faktu, że CBA wjechało na kwadrat nielubianemu nacjonaliście.
W czwartek CBA zatrzymało Romana Giertycha. „Został pokonany swoją własną bronią” – pisze w komentarzu Kaja Puto.
Radykalny konflikt dwóch partii i spolaryzowane obiegi mediów tradycyjnych wzmocnione algorytmami portali społecznościowych kreują nam osobne światy już nie interpretacji nawet, ale samych faktów.
Największymi dotąd wygranymi w całej aferze z taśmami Kaczyńskiego nie są opozycja czy społeczeństwo, ale Jan Śpiewak i Roman Giertych.
W roku 2019 to Giertych będzie nas rozliczał z dorobku demokratycznego, zaś liberalni dziennikarze będą mu sekundować. W imię walki z PiS-em, rzecz jasna.
Oraz do wszystkich innych ludzi dobrej woli, którzy nic nie zrobili, żeby zatrzymać homofobiczną przemoc.
Warto oglądać sztuki w teatrze. Nie warto oglądać Giertycha.
Wiem, kto wygra, ale wiem też, kogo wolę.
Nierealne? Niby dlaczego? – pyta w „Gazecie Wyborczej” Agata Szczęśniak.
Wygrała cywilizacja życia, a promocja homoseksualizmu została ukrócona.
Donald Tusk uznał, że także w polityce europejskiej prawicowa linia jest najskuteczniejsza.
Cześć, dobrze Cię widzieć! Co powiesz na to, by nie tylko nas czytać, ale też regularnie wspierać? Utrzymujemy się dzięki wsparciu darczyńców.
Jeśli Ty i każda osoba, która zobaczy tę wiadomość zdecyduje się do nas dołączyć, będziemy mieć środki nie tylko na utrzymanie, ale i rozwój: nowe formaty, nowe osoby w redakcji, więcej materiałów każdego dnia. Każda wpłata ma dla nas wielkie znaczenie.