Twój koszyk jest obecnie pusty!
Rodzina
Antynatalizm zakłada niemoralność płodzenia bez względu na status, nie niechęć do dzieci [rozmowa]
Rozmowa z Dariuszem Niezgodą, wydawcą antynatalistycznych książek w natalistycznej Polsce.
Pozytywna trauma miłości i klęska równościowych projektów
Lewicowy dyskurs o miłości można nazwać dyskursem demaskacji: jeśli już trzeba wypowiadać się na tak błahe tematy jak zakochanie, należy robić to tak, by odsłonić przed naiwnymi czytelni(cz)kami, w jaki sposób „relacje romantyczne” skrywają przemoc, nierówności i stosunki władzy.
W XIX wieku małżeństwo było transakcją. Jak dużo się zmieniło?
Od XIX wieku niby wiele się zmieniło, ale bezdzietna singielka w pewnym wieku nadal usłyszy, że jest skazana na nieszczęście, zgorzknienie, zdziwaczenie i radykalny feminizm.
Dunin: Czy to ważne, co jest prawdą, a co fikcją?
Kinga Dunin czyta wydaną właśnie po polsku książkę Lucii Berlin.
Niemiecki rząd podjął walkę z samotnością. Problem dotyczy też Polski
Niemcy nie są pionierem systemowej walki z samotnością. W 2018 roku w rządzie Theresy May powstało specjalne ministerstwo dedykowane temu problemowi. Podobną instytucję powołała w 2021 roku Japonia.
Gardząc matkami, utrwalasz patriarchat
W najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” Paulina Januszewska rozmawia z Agnieszką Krzyżak-Piturą, prezeską Fundacji Rodzic w Mieście.
Prawo ojca, długi matki. Prawica uderza w kobiety nie tylko prawem aborcyjnym
To, co przeczytacie poniżej, nie jest przegiętym scenariuszem horroru, to realia życia setek polskich kobiet. Rozmawiamy z ekspertkami ze Stowarzyszenia Pomocy Kobietom i Matkom „Eurydyka”.
Mężczyźni mogą płakać, być w ciąży i na okładkach
Znormalizujmy normalność: czyli ciążę taką, jaka jest, a nie, jak widzą ją ci, którzy chcą sobie podporządkowywać nasze ciała.
Co możemy poświęcić, by ratować dzieci takie jak Kamil
Czy jesteśmy gotowi na zmianę modelu, w którym rodzic jest panem i władcą, a urzędnik nie interesuje się tym, jak dana osoba wychowuje swoje dziecko?
Zawód: babcia
Nie wyrzucałabym pomysłu Donalda Tuska do kosza, ale potraktowała jako wstęp do poważnej debaty o pracy kobiet.