Najważniejsze wiadomości o tym, co robimy. W Twojej skrzynce email.
Nowe:
Mobbing to morderstwo na raty [rozmowa]
Rozmowa z Katarzyną Bednarczykówną, autorką książki „Masz się łasić. Mobbing w Polsce”. Paulina JanuszewskaPo tym, jak światło dzienne ujrzała sprawa trwających latami gwałtów na Gisèle Pelicot, Francja potrzebuje nowych przepisów. Według sondaży aż 89 proc. Francuzów popiera zmianę definicji gwałtu.
Nikt nie odbiera „The Ellen DeGeneres Show” zasług związanych z normalizacją queerowości, promocją tolerancji i działań charytatywnych, ale na dziedzictwie tego rozrywkowego programu kładzie się cieniem postawa samej DeGeneres.
Maria Anna Potocka, krakowscy centusie i rozrzutność kulturowa
Wbrew temu, co twierdzą autorzy listu w obronie Potockiej, była dyrektorka MOCAK-u miała i ma bardzo duże pole do obrony. Gdybyśmy wszyscy takie mieli!Łukasz ŁacheckiNowe przepisy nie zmieniają procedury ustalania, czy doszło do zgwałcenia. Zmieniają za to znaczenie tego pojęcia.
Za fasadą namiętności etnicznych wybuchających raz po raz w afrykańskim „jądrze ciemności” da się rozpoznać niepodrabialne kontury globalnego kapitalizmu.
„Jeżeli jest molestowana, to niech przychodzi w golfie”. Podsłuchałam oskarżanego o mobbing i nadużycia seksualne dyrektora Teatru Bagatela. Takich jak on jest w Polsce mnóstwo.
Internautki doświadczają w sieci przemocy wyłącznie dlatego, że są kobietami.
Dzielimy się jako społeczeństwa w taki sposób, że nie mamy wspólnego języka. Tak z grubsza: jedni są przedoświeceniowi, drudzy pooświeceniowi. 235 lat różnicy, licząc od rewolucji francuskiej.
Platformy od dawna są informowane o czynach patostreamerki. Tipply zablokowało jej możliwość zarabiania, ale YouTube i TikTok nadal przyzwalają na jej aktywność.
Dziecięcy płacz z powodu win miał trwać i nigdy się nie kończyć.
Kinga Dunin czyta „Magiczną ranę” Doroty Masłowskiej i „Wybranych” Patricii Nieto.
Rzecznik Praw Obywatelskich po raz kolejny zareagował na wniosek Mai Staśko, tym razem dotyczący walki freak fightowej, która ma odbyć się w sierpniu na PGE Narodowym. Zapowiada zwrócenie się do prokuratury.
Skrajnie prawicowi influencerzy skupili się na pochodzeniu etnicznym napastnika z Southport, a nie na innych jego cechach, takich jak np. płeć, aby usprawiedliwić dalszą przemoc.
54-letnia Ela Gawin „żartuje”, że będzie seksualnie wykorzystywała osiemnastolatka, po czym szarpie nim, liże go po uchu, dotyka wbrew jego woli i rzuca seksualne teksty.
Walczyłyśmy o to latami. Dziś już wiemy na pewno – nowa definicja zgwałcenia niedługo zacznie obowiązywać w Polsce w ramach Kodeksu karnego. Prezydent w czwartek podpisał jego nowelizację.
Według doniesień izraelskich mediów, ofiara trafiła do szpitala z ciężkimi obrażeniami odbytu, pękniętym jelitem, złamanymi żebrami i uszkodzeniem płuc.
Media społecznościowe nie tylko nie są w stanie dostatecznie szybko reagować na treści szerzące dezinformację czy wzywające do przemocy, ale często intensyfikują problem.
Tytuł artykułu w serwisie TVN24 nakręca panikę moralną mężczyzn bojących się rzekomego wysypu fałszywych oskarżeń.
Ataki, nękanie i groźby w internecie niekoniecznie bolą mniej niż przemoc doświadczana w realu, i mają poważne konsekwencje zdrowotne, zawodowe, a także społeczno-polityczne.
Fragment książki Laury Bates „O mężczyznach, którzy nienawidzą kobiet”.
Na Nowej Kaledonii znajduje się 25 proc. światowych złóż niklu. Dlaczego jeszcze niewielki archipelag na Południowym Pacyfiku budzi zainteresowanie Azerbejdżanu, Chin, a nawet Rosji?
Mamy do czynienia z opieszałością organów ścigania w sprawie przemocy w miejscu pracy i usprawiedliwianiem stylu zarządzania domniemanego sprawcy – mówi Dorota Dudek, prawniczka z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego.
Większość dzieci doświadcza przemocy seksualnej w sieci. Czas z tym skończyć [rozmowa z Mają Staśko]
Według badań fundacji Młode Głowy aż 54 proc. młodych osób, uczniów i uczennic, ogląda freak fighty, a 40 proc. patostreamy.
Wykorzystywanie i przemoc seksualna wobec dzieci dotyczy uczniów w każdej klasie, w każdej szkole, w każdym kraju.
Rozmowa z Anetą Kucharską-Dziedzic, posłanką Nowej Lewicy kandydującą w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Lekarze w bańskobystrzyckim szpitalu dostali zakaz komunikowania się z mediami, zabrano im telefony.
Atakują podejrzanych i świadków, dorosłych, dzieci, ludzi płci wszelakiej. Czasem za oddanie moczu w krzaki, czasem za fifkę w trawie nieopodal.
Marzy mi się każda możliwa statuetka dla Richarda Gadda. Rozebrał się przed nami do naga i to nie po to, by nas zszokować, ale by nami wstrząsnąć i otworzyć oczy. To nie jest po prostu świetny serial.
Prezydent Płocka: Bezpieczeństwo trzeba zapewnić wszystkim. Kobietom, mężczyznom, dzieciom, seniorom
Największym problemem w tym momencie są np. drobne kradzieże. Natomiast tych przestępstw, także na tle seksualnym, na terenach festiwali, nie przypominam sobie – mówi Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka.
Kulturę gwałtu nazywam kulturą przyzwolenia, bo uważam, że do gwałtów i innych form przemocy prowadzi szereg zachowań, na które społecznie przymyka się oko – mówi Paweł Bliźniuk, poseł KO, członek parlamentarnego Zespołu Praw Kobiet.
Wybór Petro na prezydenta był głosem społeczeństwa – jak mało które zdającego sobie sprawę, że przemoc to błędne koło.
Nie wiem, czy pamiętacie, drodzy decydenci, że w dużej mierze to właśnie mobilizacja kobiet doprowadziła do zmiany władzy w tym kraju. To one was wybrały. Czy zatem ochrona ich życia i zdrowia nie powinna być priorytetem?
„Czytam opowieści z mchu i paproci od kont typu sebek123, że ktoś, kto się odważył i stanął w obronie ofiary przemocy, w efekcie osierocił dwójkę dzieci. Na szczęście nie brakuje też osób, które w podobnych sytuacjach robiły, co mogły, by pomóc ofiarom”.
Jestem hejtowana, dlatego że ktoś decyduje się hejtować. To jest zawsze wybór tej osoby. To nie jest wina osoby hejtowanej, jej wyglądu, zachowania. Hejt jest przemocą.
Rozmowa z kandydatką na prezydentkę Warszawy Magdaleną Biejat.
W cyklu „Nie damy wam zapomnieć. Stop kobietobójstwu!” rozmowa z kandydatem na prezydenta Płocka Tomaszem Kominkiem.
Dorian S. nie jest brutalem z marginesu, jest produktem wszechobecnej kultury gwałtu. Jak z nią walczyć? O to będę pytać polityków i polityczki, żeby hasło: „ani jednej więcej” stało się wreszcie rzeczywistością.
Jeśli okaże się, że wśród miejsc wskazanych przez policję znajdą się zagłębia klubowe, będziemy interweniować, podejmując kontakt z ich właścicielami i menadżerami – mówi Aldona Machnowska-Góra, zastępczyni prezydenta Warszawy i jego pełnomocniczka ds. kobiet.
Publikujemy historię Doroty, zawartą w książce „Gwałt polski” autorstwa Patrycji Wieczorkiewicz i Mai Staśko.
Podczas wojny kobiety i dziewczęta stają się ofiarami agresji, bojowniczkami, aktywistkami, uchodźczyniami i samotnymi matkami.
Jeśli uda się zmienić przepisy, gwałt oficjalnie będzie zbrodnią, nie występkiem. Zbrodnią popełnianą za każdym razem, gdy do stosunku dochodzi bez świadomej i dobrowolnej zgody którejś strony.
Jak rozpoznać gwałt? W polskim prawie wciąż pokutuje przepis, że gwałt rozpoznaje się po tym, że gwałcona krzyczy, a gwałciciel bije. Czy śmierć Lizy to zmieni? Powinna.
Oglądacie Sejmflixa, konferencje Hołowni i szturm na Sejm, ale krytykujecie freak fighty? Te dwie rzeczywistości mają ze sobą więcej wspólnego, niż wam się zdaje.
Premier podjął decyzję, która zapewnia nam pewien fundament, rzecz absolutnie podstawową dla ochrony przed przemocą. Problemem pozostaje implementacja zapisów konwencji.
Potrzebujemy reprezentacji różnorodności w instytucjach kultury, ale złośliwi powiedzą, że mieliśmy w teatrach feministki i osoby LGBTQ+, a jednak i tam nie udało się wprowadzić równości i zapobiec przemocy. W czym tkwi problem?
Patrycja Wieczorkiewicz i Maja Staśko, autorki wydanej w 2020 roku książki „Gwałt polski”, rozmawiają o tym, co zmieniło polskie #MeToo – co się udało, a do czego jeszcze długa droga.
Problemem ostatniej dyrekcji Teatru Dramatycznego nie był nadmiar ideologii, tylko brak umiejętności przełożenia tej ideologii na techniki zarządzania, które by zbudowały wspólnotę demokratyczną i równościową.
Wysokie stanowiska w mediach często dostają osoby, które może i znają się na swoim fachu, ale nie potrafią w relacje, nieprzemocowe rozwiązywanie konfliktów i – paradoksalnie – komunikację.
W swojej „spowiedzi” Marcin Kącki udowodnił, że kobiety wciąż traktuje jak elementy scenografii we własnym monodramie, zatytułowanym „Autofellatio: tu chlałem, tu rzygałem, a tam prawie się przekręciłem”.
Warto naciskać na prawodawców, by wszelkimi dostępnymi środkami wzmacniali ochronę ofiar przemocy. Nie doprowadzi się do tego publicznym wyśmiewaniem wyglądu czy wzrostu Kąckiego, stylu jego pisania ani zarzekaniem się, że „nigdy go nie lubiłam”.
Musimy zmienić definicję zgwałcenia na definicję opartą na zgodzie i konsekwentne karać sprawców. Zgwałcenie powinno zostać także kryminalizowane na poziomie unijnym.
W kraju o dziesięciomilionowej populacji ponad 300 tysięcy osób zarejestrowało łącznie milion sztuk broni (dane z 2022 roku). Po co im ona? Właściwie nie wiadomo.
Mówili, że nie mogą trzymać pacjenta dłużej niż ileś tam dni. Brat czasem wracał nieco wyciszony, czasem ogłupiony lekami, czasem jeszcze bardziej agresywny, ale nigdy zdrowszy.
Twórcy „Morderczyń” zaproponowali fantazję wciąż nieoczywistą w polskich produkcjach masowych: nie dość, że liberalno-feministyczną, to jeszcze podszytą – uwaga, uwaga – ludowo-populistycznym poczuciem sprawiedliwości.
Rozmowa z Moniką Horną-Cieślak, wybraną przez Sejm na Rzeczniczkę Praw Dziecka.
Ciężar plecaków i prace domowe mają znaczenie, ale nie kluczowe, a psycholog w szkole to ważny krok, ale nie może być ostatni.
Wszystkie cztery biografie to opowieści o bogatych mężczyznach, którzy wychodzili z opresji, zdobywali szczyty, są celebrytami, ale próbują się pokazać jak zwykli ludzie. Jak to superbohaterowie – kiedy zakładają gatki na lajkry niczym Superman, potrafią latać, ale jak je zdejmują, to są zwykłymi, cichymi kolesiami.
Zuzanna i Julia. Dwie bliskie sobie osoby, które urodziły się w Polsce i które Polska i świat wychowały jako kobiety. Wygląda na to, że nadszedł czas, by parę spraw sobie wyjaśniły. Zapraszamy na kolejny odcinek podcastu „Wychowanie płci żeńskiej”.
Ludzie, którzy latami obśmiewali feministki za walkę o prawa kobiet i wspieranie ofiar, w obliczu medialnej burzy pozbyli się swoich pracowników i podopiecznych z uwagi na seksistowskie wypowiedzi.
Niektóre ukraińskie feministki uważają, że równouprawnienie w mobilizacji powinno iść dalej, a kobiety powinny być powoływane do wojska tak samo jak mężczyźni – podobnie jak działa to w Izraelu.
Rozmowa z Patrycją Wieczorkiewicz i Aleksandrą Herzyk, autorkami książki „Przegryw. Mężczyźni w pułapce gniewu i samotności”.
Uczciwość w świecie influencerów-streamerów jest traktowana jako wada. Zalety to przebiegłość, brak skrupułów, agresywny styl bycia, umiejętność kłamania i przesadna pewność siebie.
Wizja kurczącego się socjalu w warunkach konkurencji miejscowych z przyjezdnymi może łatwo prowadzić do fantazji o tym, żeby powstało coś w rodzaju systemu kastowego, gdzie lokalsi będą na górze – mówi dr Przemysław Witkowski, autor książki „Faszyzm, który nadchodzi”.
Kilka miesięcy w mundurze dosadnie pokazało mi, że policja to tak naprawdę (nie)zorganiowana grupa (dopowiedzcie sobie sami jaka). Odszedłem. Obecnie mam fajną pracę, której się nie wstydzę.
Wobec medialnej kompromitacji fundacji niewiele osób było gotowych podjąć wyzwanie. Zaproszenie do współpracy przyjęły dr Katarzyna Szumlewicz z Uniwersytetu Warszawskiego i dr Magdalena Grzyb z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Dopóki wiem, że wciąż wiele osób wierzy w chochoły w rodzaju „ideologii gender”, warto rozmawiać o tym, czym konwencja jest naprawdę i czego obawiają się jej przeciwnicy.
Na Podlasiu jest niepoliczona, a nawet nieujawniona grupa ludzi życzliwych osobom w drodze, przekonanych, że humanitarne radzenie sobie z kryzysem nie przerasta możliwości ani Polski jako takiej, ani nawet lokalnej społeczności.
Moi rozmówcy powtarzają: w Instytucie Literatury wszyscy wiedzą. Jedni mniej, drudzy dużo więcej, ale ściany siedziby przy ulicy Smoleńsk nie są na tyle grube, żeby wygłuszyć dyrektorskie krzyki.
W poniedziałek w polskim internecie coś się skończyło.
Russell Brand raczej nie przyszedł na świat zły do szpiku kości. Jest klasycznym produktem do bólu przemocowych show-biznesu, popkultury i mediów.
Brokuł bardzo poważnie podchodzi do założeń czarnej pigułki, ale nie jest jej ortodoksyjnym wyznawcą. Uważa, że siedemdziesiąt procent inceli to mentalcele, którzy mogliby znaleźć dziewczynę, gdyby nie „spierdolenie umysłowe”. Zazdrości im sprawności i związanych z nią szans, których nie wykorzystują.
Czy zgody od opiekunów były sprawdzane, zgodnie z deklaracjami burmistrza? Tak olbrzymia liczba dzieci i nastolatków to wiele godzin weryfikowania pod kątem wieku, zgody dorosłych i bezpieczeństwa małoletnich.
Dziennikarze piszą o fałszywych oskarżeniach, choć nikomu fałszywych oskarżeń nie udowodniono. Nie toczą się żadne postępowania dotyczące tego przestępstwa. A media wyrokują: kobiety kłamały.
Lokalna polityka jest egzotyczna – uprzedza mnie łowicki polityk, gdy zaczynam badać sprawę. – Cała paleta barw. Łowicz to nie tylko wyszywanki, chociaż w polityce jest sporo szycia.
Sądowy cyrk Deppa i Heard uznano za koniec ery #Metoo, za backlash po walce o prawa kobiet, które doświadczały przemocy. Heard nie okazała się „idealną ofiarą”. Skazy Johnny’ego Deppa okazały się uroczym uzupełnieniem wizerunku pirata.
Przyznam, że zapowiadana kandydatura prof. Hartmana jawiła mi się jako szansa na przerwanie nudy, która charakteryzuje politykę Lewicy.
Ani kult wylewający się z naszych telewizorów, ani wszystkie te śmierci, na które codziennie patrzymy, w żaden sposób nie przygotowują nas na to, by zmierzyć się z umieraniem świadomie, przytomnie i ze spokojem ducha.
Dziennikarze nie robią choćby podstawowego researchu, często nieświadomie promując przemocowców z wyrokami.
Projekt ustawy dotyczący zgwałcenia znów trafił do zamrażarki. Pochwała obrońcy gwałcicieli zajęła tyle czasu, że posłowie nie zdążyli zająć się ustawą, która może uratować ofiary gwałtu.
W czwartek po raz kolejny posłowie i posłanki zdecydują, czy podejmą się rozpatrywania projektu ustawy dotycząca zmiany definicji zgwałcenia. Od dwóch lat projekt leży w zamrażarce sejmowej.
Sejm zdecyduje o tym, czy w ogóle procedować niezmienną od lat 30. definicję. Jeśli posłowie zagłosują przeciw, projekt umrze.