Europejska młodzież skręca w lewo, ale to nie wystarczy

Ani we Francji, ani we Włoszech, ani w Niemczech sukcesów nacjonalistów nie napędza sympatia dwudziestolatków.
Lewicowa działaczka demonstruje na paryskiej ulicy. Fot. philippe leroyer/Flickr.com

Powszechne jest przekonanie, że skrajna prawica zyskuje na znaczeniu głównie dzięki młodym. Tymczasem w ciągu ostatniego roku wyniki wyborów we wszystkich największych państwach Europy zaprzeczyły tej tezie – tamtejsza młodzież wyraźnie preferowała lewicę, głosując na nią znacznie chętniej niż starsze pokolenia. Najświeższym przykładem są Niemcy.

Niemieckie wybory przyniosły sukces prawicy – zarówno chadecka CDU/CSU, jak i radykalna AfD znacząco poprawiły swoje wyniki. Najmłodszych wyborców, ku zaskoczeniu wielu, porwała socjalistyczna Die Linke – partia otrzymała poparcie co czwartej osoby poniżej 25. roku życia, podczas gdy jej ogólny wynik nie przekroczył 9 proc. Powodzenie wśród młodych socjaliści zawdzięczają sprawnej kampanii, podczas której zdecydowanie wystąpili przeciwko AfD, prezentując konsekwentnie progresywną i socjalną alternatywę z hasłami w rodzaju „osoby trans istnieją, miliarderzy nie powinni”.

Puto o wyborach w Niemczech: Centrowa koalicja wraca do władzy, młodzi się radykalizują

Dla Die Linke to przełomowy wynik ze względu na zmianę w strukturze jej elektoratu. Dotąd postkomunistyczna partia była w dużej mierze przystanią dla enerdowskich emerytów, teraz reprezentuje przede wszystkim miejską młodzież. Zdarzało się, że Die Linke otrzymywała więcej głosów ogółem, ale nigdy nie miała takiego poparcia wśród najmłodszych wyborców. Natomiast jeśli chodzi o szeroko pojętą lewicę, to w tej grupie wiekowej zdobyła ona ponad połowę głosów, co wcale nie stanowi wyjątku na kontynencie.

Europejska młodzież wciąż wybiera lewicę

Można się dopatrzyć licznych podobieństw między wynikami zeszłorocznych wyborów parlamentarnych we Francji i ostatnich w Niemczech. We Francji skrajna prawica odniosła relatywny sukces, ale nie zawdzięcza go w szczególny sposób młodzieży. Poparcie RN (a także AfD) wśród najmłodszych wyborców było bowiem na podobnym poziomie co u ogółu populacji – inaczej rzecz się miała na przeciwnym krańcu sceny politycznej.

W Niemczech sympatię młodzieży zdobyła Die Linke, a nad Sekwaną lewicowa koalicja, która zgarnęła prawie połowę głosów wśród Francuzów niemających 25 lat. To było główne źródło siły Nowego Frontu Ludowego, który w pierwszej turze głosowania zdobył ogółem niecałe 30 proc. poparcia. Jednocześnie potwierdziła się tendencja widoczna chociażby w ostatnich wyborach prezydenckich, gdy Jean-Luc Mélenchon w pierwszej turze zwyciężył w tej samej grupie, mimo że nie udało mu się dostać do drugiej rundy.

Z kolei we Włoszech triumf lewicy wśród młodzieży przyniosły ostatnie wybory europejskie. Choć rządząca prawica w sumie otrzymała podobny rezultat jak w wyborach krajowych w 2022 roku i tym samym zachowała swoją przewagę, to preferencje młodszych wyborców stanowią dla niej powód do niepokoju. Pierwsze trzy wybory Włochów przed trzydziestką to partie opozycyjne, a Bracia Włosi premierki Meloni wylądowali na czwartym miejscu, z poparciem 14 proc. Przed nimi znalazły się centrolewicowa Partia Demokratyczna, populistyczny Ruch 5 Gwiazd i zielono-socjalistyczny AVS, z łącznym wynikiem lewicy na poziomie aż 54 proc.

Trepka: Niemiecka demokracja jest poobijana, ale pacjent wciąż żyje

Wychodzi na to, że w trzech największych krajach UE młodzież wyraźnie preferowała partie lub koalicje lewicowe, znacznie zawyżając ich wyniki, które ogółem nie były zbyt imponujące. Ani we Francji, ani we Włoszech, ani w Niemczech sukcesów nacjonalistów nie napędza sympatia dwudziestolatków. Opieranie się skrajnej prawicy w Polsce czy Hiszpanii na najmłodszych wyborcach nie stanowi reguły, w skali europejskiej bliżej mu do wyjątku.

Lewicowość chorobą wieku dziecięcego?

Ciekawym przykładem jest Wielka Brytania, gdzie poparcie dla zwycięskich laburzystów malało wraz z wiekiem. W zachodniej Europie dość popularne jest (lub było) przeświadczenie, że młodzież jest z natury bardziej skłonna do wyboru lewicy, ale to przelotne i z wiekiem duża jej część zmieni orientację polityczną. Zresztą i w Polsce pojawiały się podobne sentymenty, przejawiające się np. w przypisywanym Piłsudskiemu słowom, że „kto nie był socjalistą za młodu, ten na starość będzie skurwysynem”.

Jednak preferencje wyborcze młodzieży bywały bardzo różne, a czasem przepowiadały zwroty polityczne u ogółu populacji.

Przykładowo we Włoszech generacja wchodząca w dorosłość w latach 70. i 80. zdawała się potwierdzać powyższe tezy, głosując na komunistów, ale już na przełomie wieków ówczesna młodzież została uwiedziona przez Berlusconiego i teraz to samo pokolenie stanowi trzon elektoratu prawicowej koalicji Meloni. We Francji w 1981 roku pierwszym wyborem młodych był komunista Marchais, w 2002 roku Jean-Marie Le Pen.

Róża, po pierwsze człowiek [o biografii Róży Luksemburg]

Młodzież progresywną i konserwatywną łączy wybieranie ugrupowań bardziej radykalnych. Ta pierwsza woli Die Linke i Francję Niepokorną od SPD i PS, druga częściej głosuje na AfD i RN niż na CDU czy Republikanów. Pod tym względem obiegowa opinia o radykalizacji młodzieży jest prawdziwa. Tyle tylko że w największych państwach europejskich korzysta na tym przede wszystkim lewica, a czasy nadreprezentacji młodych w elektoracie skrajnie prawicowym zdają się odchodzić w przeszłość. Za wcześnie jednak na otwieranie szampana w siedzibach partii progresywnych, ponieważ są to zwycięstwa w aktualnie najmniej wpływowej grupie wiekowej.

Dlaczego głos młodzieży tak niewiele znaczy

Nawet pobieżna analiza najnowszej historii dobitnie pokaże, że co do zasady wyborów nie wygrywa się głosami młodych. NFP nie rządzi Francją mimo poparcia połowy z nich. W 2019 roku laburzyści Corbyna zdobyli prawie dwie trzecie głosów oddanych przez najmłodszą część elektoratu, co nie uchroniło ich przed sromotną klęską. Skąd tak niska przekładalność młodzieżowych preferencji na realne wyniki wyborcze?

Podstawowym problemem jest liczebność młodych wyborców i nie bez znaczenia jest tu czynnik demograficzny. Europa starzeje się, a np. Włochy czy Niemcy należą do państw z najniższymi na świecie poziomami przyrostu naturalnego. W niedawnych wyborach w Niemczech mogło wziąć udział ok. 6,5 miliona dwudziestolatków i ponad 11 milionów sześćdziesięciolatków, a osób uprawnionych do głosowania mających przynajmniej siedemdziesiąt lat jest jeszcze więcej – prawie 14 milionów.

Naomi Klein: Populizm to nie jest brzydkie słowo [rozmowa]

Kolejnym źródłem słabości młodzieżowego elektoratu jest absencja wyborcza. Przykładowo we francuskich wyborach parlamentarnych zagłosowała nieco ponad połowa uprawnionych młodych, podczas gdy aż czterech na pięciu emerytów oddało głos, zapewniając solidny wynik macronistom, mimo ich słabości we wszystkich pozostałych grupach wiekowych.

Sukces lewicy lub prawicy wśród młodych wyborców zależy więc głównie od skuteczności w zmobilizowaniu nieprzekonanych, którzy jeszcze nigdy na nikogo nie głosowali i nie czują lojalności względem tradycyjnych partii jak wielu starszych obywateli. W zachodniej Europie to zwykle lewicy lepiej wychodzi ta sztuka, w dużej mierze dzięki poruszaniu kwestii bytowych ważnych dla młodzieży, na czele z kryzysem mieszkaniowym i słabymi warunkami pracy. Problem w tym, że chociaż zdobycie poparcia młodych stanowi dobry prognostyk na przyszłość, to do zwycięstwa nie wystarczy – wiele lat upłynie, zanim obecni dwudziestolatkowie będą mogli przegłosować pokolenie swoich rodziców czy nawet dziadków.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Artur Troost
Artur Troost
Doktorant UW, publicysta Krytyki Politycznej
Doktorant na Uniwersytecie Warszawskim, publicysta Krytyki Politycznej.
Zamknij