Ukraina jest jednym z nielicznych państw uznających ekobójstwo za zbrodnię. Ale prawo międzynarodowe takiej kategorii nie zna.

Ukraina jest jednym z nielicznych państw uznających ekobójstwo za zbrodnię. Ale prawo międzynarodowe takiej kategorii nie zna.
Postępujący kryzys klimatyczny i rosnący w siłę na całym świecie faszyzm są ze sobą nierozerwalnie powiązane.
W USA zapadło wiele nie tylko kontrowersyjnych, ale zupełnie bezprecedensowych decyzji Sądu Najwyższego.
Młodzi ludzie stojący dzisiaj na przegradzających ulice wrakach samochodów przypominają archetypiczne dla Francji obrazy dawnych rewolt.
Czytelników Houellebecqa oraz widzów „Nędzników” czy „Atheny” sytuacja we Francji niekoniecznie szokuje. Kto ma więcej zapału, może sięgnąć po literaturę socjologiczną, która dobrze opisuje przemiany francuskiego społeczeństwa i wynikające stąd napięcia oraz konflikty.
Czytając panikarskie opisy ostatnich wydarzeń, można odnieść wrażenie, że Francja jest na skraju wojny domowej, a krew leje się strumieniami.
Podobnie jak w historii Supermana, walka z planowanym wydobyciem litu na zachodzie Serbii wypełniona jest szemranymi charakterami oraz nagłymi zwrotami akcji, walką i przykładami solidarności.
Pętla wokół szyi Assange’a wyraźnie się zaciska. A dziś sygnaliści tacy jak on są nam bardzo potrzebni.
Dopóki produkujemy tanią wołowinę w przemysłowych rzeźniach, dopóty będziemy produkować cierpienie tysięcy ludzi, o których nie chcemy myśleć.
Godzinę po zachodzie słońca fabryka wypuszcza najbrudniejszą wodę. Taką, od której puchnie gardło, a piana oblepia roślinność i śmierdzi trupem.
Na czerwcowe protesty pod gabinetem premiera Norwegii aktywiści przynieśli saamskie flagi z dodanym fioletem i pomarańczem, by tęcza była kompletna.
Tam, gdzie ubywa prasy lokalnej, rośnie poziom korupcji, słabnie konkurencja polityczna i spada zaangażowanie obywatelskie.