Nie chodzi tylko o kupowanie europejskich wyborców przez amerykańskich oligarchów. „Wy i bez tego jesteście głupi”.

Nie chodzi tylko o kupowanie europejskich wyborców przez amerykańskich oligarchów. „Wy i bez tego jesteście głupi”.
Ameryka weszła na drogę do autorytaryzmu, z której nie będzie odwrotu.
Trump i Vance, flirtując z narracją Kremla, upokorzyli Zełenskiego. Ten jednak nie ustąpił, a jego riposty poruszyły ukraińskie społeczeństwo, skutkując wzrostem poparcia.
Chaos idący z Waszyngtonu zbliża Londyn do europejskich stolic, ale z ogłaszaniem brytyjsko-amerykańskiego rozwodu połączonego z breturnem na razie warto się wstrzymać.
Projekt 2025 to mokry sen wolnorynkowców i fundamentalistów religijnych. Trump wdraża go w życie.
Powszechnym sposobem politycznego rozwiązywania problemu jest umiejscowienie go w przestrzeni i odgrodzenie.
Podczas piątkowego spotkania w Białym Domu prezydent i wiceprezydent USA zaatakowali prezydenta Ukrainy.
Największym zagrożeniem może być nie to, że ludzie uwierzą w fałszywe informacje, lecz to, że przestaną wierzyć w cokolwiek.
Ani we Francji, ani we Włoszech, ani w Niemczech sukcesów nacjonalistów nie napędza sympatia dwudziestolatków.
Opowieści o tym, że tylko silny bohater może rozwiązać problemy, z którymi system sobie nie radzi, są fundamentem popkulturowej narracji w USA i Europie. Właśnie ta wizja świata zdaje się napędzać popularność Elona Muska i jego działań.
Wiele lat przed Projektem 2025 powstał dokument, w którym zapisane jest niemal wszystko.
Ukraina, stając wobec perspektywy podpisania umowy kolonialnej rodem z minionych wieków, w dodatku po trzech latach wojny, musi odmówić. Inaczej stanie się spustoszałym, upadłym państwem, zamieszkanym tylko przez duchy i tych, którzy nie mieli jak uciec.