Wiele wskazywało na to, że w przedterminowych wyborach parlamentarnych duńscy socjaldemokraci nie utrzymają większości. Stało się jednak inaczej.

Wiele wskazywało na to, że w przedterminowych wyborach parlamentarnych duńscy socjaldemokraci nie utrzymają większości. Stało się jednak inaczej.
Izraelczycy są wyraźnie zmęczeni tą przeciągającą się kampanią. Szli do urn piąty raz w ciągu czterech lat i większość z nich chciałaby uniknąć kolejnego głosowania.
Partia Republikańska to już nie prawowita partia polityczna, ale organizacja sekciarska, destrukcyjna i faszystowska.
Dyktatura Castela Branca po tym, jak znudziło jej się wrzucanie do ognia lub do zatoki Guanabara książek rosyjskich autorów: Dostojewskiego, Tołstoja, Gorkiego, skazawszy na wygnanie, więzienie lub śmierć całe mnóstwo Brazylijczyków, przystąpiła do najważniejszego: przekazała Amerykanom żelazo i wszystko inne.
Analitycy prognozują, że za kapitanem, który zresztą w latach 80. został wyrzucony z armii, wojsko raczej nie pójdzie. Należy jednak pamiętać, że 58 milionów wyborców poparło politykę Jaira Bolsonaro.
Od 1975 roku amerykańska gospodarka notuje nieustannie deficyt handlowy. Demokraci mają trzy pomysły, które mogą pomóc w odwróceniu tego trendu.
Nie mam wątpliwości, że Web 3.0 w jakiejś formie zostanie na stałe w naszych życiach. Zbyt dużo bogatych ludzi w to zainwestowało. Szkoda, że jak zwykle nikt nie zapytał nas o zdanie.
Naziści garściami czerpali inspiracje z amerykańskiego ustawodawstwa. Z Jasonem Stanleyem, autorem książki „Jak działa faszyzm”, rozmawia Michał Sutowski.
Elon Musk kupił Twittera i już zaczął zwalniać jego pracowników. Sam siebie nazywa „absolutystą wolności słowa”.
„Komisarz powiedział nam jasno: kasa czeka na Polskę, pieniądze są w gotowości. PiS kłamie, opowiadając, na co umówił się Morawiecki z przewodniczącą von der Leyen – to jest chyba ostateczny cel PiS” – mówi Krzysztof Śmiszek.
Spekulantom zarabiającym na wojnie groziła kiedyś kara śmierci. Dziś nie umiemy ich nawet opodatkować?
Histeryczna obrona „niewinnych” dzieł sztuki, które nie mogą nie zachwycać nas, a więc zachwycają, doskonale trafia w mieszczańską próżność, w wieczny kompleks „bycia nieobytym”.