Stefano Liberti nie redukuje imigranckiego dramatu do scen z ośrodka na Lampedusie.

Stefano Liberti nie redukuje imigranckiego dramatu do scen z ośrodka na Lampedusie.
„The Wire” to grecka tragedia o amerykańskiej podklasie wykluczonych, o Ameryce, która została w tyle.
Zapis w biuletynie kroniki łódzkiego getta z 1942: „Pierwsze dwadzieścia dni września piękne i słoneczne, tylko parę przelotnych opadów”.
Wzruszają Cię „mitologie miejsca”? A szczególnie Gdańska, jako miejsca spotkania wielu kultur zgodnie współżyjących i wytwarzających piękną różnorodność?
Polskie „literackie ksenofobie”, które tak celnie nazwała i opisała Kaja Malanowska, paraliżują polski rynek – autorki i autorzy na łamach GW o Alice Munro i „wielkiej literaturze”.
Człowiek, który nie odczuwa strachu, to psychopata. A nieustraszony naród? Naród składa się z ludzi, a z nimi to już różnie bywa.
Czy otwarta kultura to Grinch, który ukradł twórcom święta?
Jury Nagrody Literackiej m.st. Warszawy składa się z siedmiu mężczyzn i ani jednej kobiety. I nie jest to wyjątek.
W sporze o feminizm dużo już popłynęło atramentu; obecnie walka jest mniej więcej zakończona – pisała Simone de Beauvoir w „Drugiej płci”. W czwartek minęła 106. rocznica urodzin pisarki.
O Le Corbusierze jako antymoderniście, utopiach czasów transformacji i politycznym znaczeniu warszawskiej architektury.
Bettelheim powiada, że bajki służą ukojeniu lęku dziecka przed separacją z rodzicami. W wypadku „Dziecka śniegu” jest odwrotnie, to separacyjna bajka dla rodziców.
Sapkowski, Szczerek i Tołstoj – trzecia, ostatnia część naszego zestawienia najważniejszych lektur 2013 roku.