Od Świętej Inkwizycji do niezbyt rozgarniętych squattersów

Przeczytajcie te 700 stron, a sami poczujecie oblepiające macki życia, z którego bohater pragnie się wyzwolić. Kinga Dunin czyta „Rok, w którym urodził się diabeł” Santiago Roncagliolo i „Kiedy ptaki powrócą” Fernando Aramburu.

Dunin: Pociąg do kryminału

Nosi spodnie i męskie imię Mike. Ze swoim nie całkiem udanym kolejnym partnerem mieszka tam, gdzie czynsz jest niski, ale co noc budzi ją pociąg.

Dunin: Krowa, czyli półprodukt

Żyjemy w katolickim kraju, w którym zawsze można się pozbyć niepotrzebnych etycznych dylematów przy pomocy cytatu z Biblii. A poza tym rządzi nami rynek.

Dunin: Cudze blizny

Może cudze blizny nigdy nie będą tak autentyczne jak własne, ale prawie siedemdziesiąt lat po wojnie już mało kogo stać na własne.

Dunin: Te okropne nagrody

Przemysł nagród literackich kreuje mody i gusty, a z pisarzy może zrobić modnych celebrytów. Ale to nie wszystko.

Człowiek pochodzenia szympansiego

Nie jest mi do śmiechu, kiedy myślę o ludziach, których praca polegała na codziennym torturowaniu żywych stworzeń. W jaki sposób można się do tego przyzwyczaić?

Dunin: Humanizm do kibla

Mówienie dziś ludziom, że poza kupą wytwarzają też idee, wydaje się dość banalne. Podobnie jak krytyka nudnych, liberalnych, pozbawionych metafizycznych głębi urządzeń.

Dunin: Zabijaj?

Mówimy, że każde życie jest tak samo ważne i święte? Dlaczego zatem, kiedy musimy wybierać między śmiercią osoby starszej i młodszej, wybieramy starszą?

Zamknij