– Nie jesteśmy i nie będziemy przystawką PO. Jesteśmy w polityce po to, by reprezentować lewicowych wyborców – mówi Adrian Zandberg.
![Fot. Paweł Wiszomirski/CC0. Edycja KP.](https://krytykapolityczna.pl/wp-content/uploads/2020/12/adrian-zandberg-bnw-840x440.jpg)
– Nie jesteśmy i nie będziemy przystawką PO. Jesteśmy w polityce po to, by reprezentować lewicowych wyborców – mówi Adrian Zandberg.
Mundurowi na granicy mają być „nasi”, tak samo jak „nasi” są piłkarze czy olimpijczycy. Kartki rysowane przez dzieci, koncert, pochwały ze strony władz – wszystko to ma nas przekonać, że powinniśmy „naszych chłopców” podziwiać.
Najchętniej opowiadają o tym, ile widzieli dobra. O samej sytuacji mówią z ociąganiem, bo trudno wpisać to, co widzieli, w rzeczywistość Europy XXI wieku. Z osobami z grupy Medycy na Granicy rozmawiała Nina Olszewska.
Rosnące koszty emisji gazów cieplarnianych miały zachęcać do dekarbonizacji. I zachęciły – tylko nie Polskę.
W samorządach 500+ obsługuje 12 tys. urzędników. W ZUS-ie, który od stycznia przejmuje realizację programu, ma ich wystarczyć kilkudziesięciu. Tak przynajmniej mówi jego prezeska. Pracownicy w to nie wierzą.
W prekarnym świecie często nie ma czegoś takiego jak wypłata na koniec miesiąca. Są małe strumyczki dochodów, którymi należy nauczyć się zarządzać.
Rozmowa Sławomira Sierakowskiego z Anne Applebaum i Donaldem Tuskiem, autorami książki „Wybór”, to spór o źródła populizmu i sposoby na jego pokonanie.
PO celnie trafia ze swoim hasłem, którego podstawowym celem jest wtłoczenie do umysłów Polaków przekazu, że za wzrost cen odpowiada PiS. I nawet jeśli drożyzna nie zniknie po ewentualnym przejęciu władzy przez opozycję, to będą to już problemy wygranych.
O nalocie na placówkę KIK-u rozmawiamy z Arturem Kulą, aplikantem adwokackim współpracującym z Grupą Granica.
Rozmowa z posłanką Razem Pauliną Matysiak.
Żaden najlepszy lewicowy program nie zostanie wdrożony, jeżeli PiS będzie rządził – mówi nam Gabriela Morawska-Stanecka.
Pięcioro polityków Lewicy ogłosiło powołanie koła parlamentarnego PPS. Trudno nie zauważyć ironii w fakcie, że pod szyldem PPS zgromadzili się m.in. Joanna Senyszyn czy Andrzej Rozenek.