Kiedy nie bardzo wiadomo, co wynika z sondaży i map preferencji wyborczych, mówi się, że „widać rozbiory”. A co jeszcze na nich widać?

Kiedy nie bardzo wiadomo, co wynika z sondaży i map preferencji wyborczych, mówi się, że „widać rozbiory”. A co jeszcze na nich widać?
Od środy 11 stycznia, tuż przed feriami, bilety PKP podrożały. O 11,8 proc. dla pociągów IC i TLK, 17,4 dla EIC i 17,8 proc. EIP, czyli Pendolino. To nie pierwsza podwyżka w ostatnich latach, od grudnia 2021 przewoźnicy podnieśli ceny biletów już dwukrotnie. Minister infrastruktury przekonuje, że państwo jest w tej sprawie bezradne, a Lewica pokazuje, co można zrobić, żeby bilety jednak były tańsze. Kto ma rację?
Gdzie te czasy, że skandalem miało być mianowanie PR-owca Tuska ledwie dyrektorem PR-u w Orlenie. PiS kumoterstwem i nepotyzmem przebił prawdopodobnie wszystkich poprzedników razem wziętych.
Choć w obronie stacji telewizyjnych odbywały się demonstracje, a przejęcie Polska Press przez Daniela Obajtka wzbudziło grozę, w roku wyborczym w Lublinie upada „Dziennik Wschodni” – rzetelny tytuł, jeden z ostatnich czterech niezależnych dzienników regionalnych w Polsce.
Krzysztof Stanowski zaczynał już jako 16-latek w „Przeglądzie sportowym”, ale dopiero po latach, dzięki Kanałowi Sportowemu, zyskiwał coraz bardziej wpływowych mecenasów, z których ostatnio kluczowymi wydają się znany browar oraz partia rządząca.
Prywatne gabinety lekarskie podwyższają ceny bez skrupułów, tłumacząc się inflacją. Jednak ten proces zaczął się wcześniej – w latach 2019–2022 (do listopada) skumulowany wzrost cen usług lekarskich wyniósł około 45 proc. Podrożały więc prawie o połowę, chociaż ceny wzrosły w tym czasie o około jedną trzecią.
Jeżeli takich mamy liberałów, to Jędraszewski, Ziobro i Czarnek mogą spać spokojnie.
Istotna część elektoratu z obu stron barykady nie kupuje ani jednej, ani drugiej manichejskiej narracji i oczekuje od polityków prowadzenia względnie normalnej kampanii. Co z tego wynika dla demokratycznej opozycji i propozycji wspólnej listy?
Postawa Jacka Sutryka i magistratu, sprowadzająca media społecznościowe do aparatów propagandy sukcesu, jest co najmniej rozczarowująca. Ale też demoralizująca, spychająca jednych w objęcia szkodliwego populizmu, a innych w otchłań bezsilności i bierności.
Iluzja, że Kościół jest bardzo silnie zakorzeniony, bierze się wciąż z jego siły politycznej, ale ta jest coraz wyraźniej kwestionowana. Rozmowa z Brianem Porterem-Szűcsem, autorem książki „Wiara i ojczyzna. Katolicyzm, nowoczesność i Polska”.
Zniknięcie katastrofy w Odrze z eteru bez jej rzeczywistego rozliczenia jest elementem większej układanki, która pokazuje, jak stopniowy upadek moralności władzy przekłada się na erozję wrażliwości społecznej i obojętność.
Gwarancja zatrudnienia nie powinna być podstawą polityki społecznej, lecz jej lokalnym uzupełnieniem. Wtedy być może spełniałaby pożyteczną funkcję.