Decydenci wciąż nie mogą wyjść z anachronicznego, paternalistycznego myślenia o niepełnosprawności.
Czego nadal nie rozumie Tomasz Lis
Nawet przepraszając za kulturę zapierdolu, Tomasz Lis nie rozumie, że stosuje swoiste non-apology. Najwięcej wciąż opowiada o tym, jak to on sam bardzo dużo pracuje, a inni już nie – ale łaskawie dziś już od nich tego nie wymaga.
Wawel, Powązki, śmierciarka: na jaką pamięć zasłużył Jerzy Urban?
Śmierć Urbana może prowokować do płaskich podsumowań. Odsądzających od czci i wiary lub infantylnie polubownych. Moim zdaniem Urbanowi należy się inny rodzaj pamięci.
Spięcie: Mamy na czym budować. Polska szkoła to nie tylko problemy
To nie w poziomie wiedzy dzieci tkwi największy problem polskiej szkoły.
Spięcie: Nie dla państwowej dyktatury w edukacji! Zarówno w wydaniu PiS, jak i lewicy
System oceniania, promujący współzawodnictwo, będący de facto narzędziem represji, nie uwzględnia indywidualnego postępu ucznia, ale też pozwala na podbudowanie „dowodami” tworzonej na tony dokumentacji.
Spięcie: Druga fala prywatyzacji. Ze szkołą jest źle, a będzie gorzej
Władza zmusza rodziców do zbędnego wydawania miliardów złotych na usługi, które powinno zapewnić państwo.
Spięcie: Ucieczka z publicznej szkoły
Pełzająca prywatyzacja polskiej szkoły nie jest efektem spisku konserwatywnego ministerstwa ani liberalnych rodziców, lecz konsekwencją chronicznego niedoinwestowania edukacji.
Spięcie: Nie ma demokracji bez dobrej szkoły publicznej
Szkoła to pierwsze miejsce, w którym spotykamy się z państwem. To pierwsze miejsce, które pokazuje nam, czym to państwo jest. W Polsce jest to spotkanie przykre.
Jednemu awans, drugiemu gówno. Jak rozmawiać o ciężkiej pracy, żeby to miało sens
Wywiad z Tomaszem Lisem w Krytyce Politycznej miejscami brzmiał tak: w poniedziałek dwa maratony, w tym samym czasie kolegium i udar. I tak czternaście dni w tygodniu.
Żywot kontrarianina niepoczciwego
Być może byłoby lepiej dla Polski, gdyby sztandar antyklerykalnego oświecania w latach 90. podniósł nie Urban, ale ktoś z piękną opozycyjną kartą. Chętnych jednak nie było.
Baltic Pipe to rozwiązanie przejściowe. Gdybyśmy zaczęli rozwijać biogazownie…
Nawet gdy elity polityczne wykażą zdolność strategiczną, jak w przypadku Baltic Pipe, to okazuje się, że zdolności tej nie towarzyszy strategiczna wyobraźnia.
Lis: Przyznaję, moje metody były retro. A może bardzo retro
– My, liberałowie, cieszyliśmy się przez lata, że rządzą nasi. A w tym czasie lewica wykonywała pracę na polu wprowadzania pewnej wrażliwości oraz idei. I osiągnęła sukcesy. I dlatego dziś to ja się bronię, a ty atakujesz – Tomasz Lis w rozmowie z Agnieszką Wiśniewską dla KrytykaPolityczna.pl.