Czy kobiety są bezpieczne w Płocku? „Wypełniamy obowiązki ekstraklasowo”

W cyklu „Nie damy wam zapomnieć. Stop kobietobójstwu!” rozmowa z kandydatem na prezydenta Płocka Tomaszem Kominkiem.
Kajetan Adamski
Tomasz Kominek. Fot. facebook.com/tomasz.kominek.plock

W cyklu „Nie damy wam zapomnieć. Stop kobietobójstwu!” postanowiłem sprawdzić, jak wygląda sytuacja kobiet w moim rodzinnym Płocku. Zapytałem o to kandydata na prezydenta Płocka Tomasza Kominka.

Co zrobić, by kobiety nie były atakowane i zabijane? „To nie wydarzy się bez udziału polityczek i polityków, którym będę regularnie przypominać o śmierci Lizy, pytając, co zamierzają zrobić, by z rąk gwałciciela nie zginęła już żadna kobieta” – napisała Paulina Januszewska. W cyklu Nie damy wam zapomnieć. Stop kobietobójstwu! Paulina rozmawia z politykami i urzędniczkami. Zainspirowany jej pomysłem postanowiłem sprawdzić, jak wygląda sytuacja w moim rodzinnym Płocku. Zapytałem więc o kwestie bezpieczeństwa kobiet Tomasza Kominka, dyrektora delegatury urzędu marszałkowskiego w Płocku, wieloletniego radnego miasta, który kandyduje teraz na prezydenta miasta.

Nie damy wam zapomnieć. Stop kobietobójstwu!

Kajetan Adamski: Ostatnio w Warszawie doszło do tragicznego zdarzenia, 25-letnia Liza z Białorusi w środku miasta została pobita, zgwałcona i pozostawiona na śmierć przez napastnika. Po kilku dniach zmarła w szpitalu. Cała Polska była wstrząśnięta. Jakie działania systemowe może podjąć miasto, aby kobiety czuły się w nim bezpiecznie i aby nie dochodziło do potencjalnych gwałtów? Jak pan ocenia dotychczasowe działania?

Tomasz Kominek: Kwestia tego aktu, o którym pan mówi, nie mieści mi się w głowie. Wielkie współczucie dla rodziny, znajomych, przyjaciół tej pani.

Jeśli chodzi o Płock, nasze miasto rządzi się zupełnie inną specyfiką. Jesteśmy miastem około 120-tysięcznym. Mamy nadzieję, że mieszkańcy czują się bezpiecznie. Dlaczego? Rozwijamy sieć monitoringu miejskiego. Może nie dochodzi u nas do tak drastycznych scen, ale dla mnie jako rodzica ważna była zawsze sieć parków – te były wieczorami użytkowane w sposób nieodpowiedni. I okazało się, kiedy rozwinęliśmy systemowo sieć monitoringu miejskiego, że jest to doskonały straszak na niemile widzianych użytkowników.

Druga sprawa to profilaktyczne działanie z młodzieżą i z dziećmi, żeby uczyć wzajemnego szacunku, życzliwości. Pokazywać, że ktoś może inaczej wyglądać, mówić w innym języku. Tego typu akcje robimy za pośrednictwem organizacji pozarządowych w Płocku.

Co robią władze Warszawy, by zapobiegać przemocy wobec kobiet? [rozmowa]

W takim mieście jak u nas, gdzie mniej więcej wszyscy znają specyfikę naszych 21 osiedli, bo tyle osiedli mamy w Płocku, ważne jest współdziałanie samorządu miejskiego w Płocku z samorządem województwa mazowieckiego i odpowiednimi służbami, czyli z policją, ochotniczą strażą pożarną.

W Płocku odbywa się wiele regularnych wydarzeń, np. Lech Polish Hip-Hop Festival Płock, podczas których, oprócz zabawy, dochodzi do spożycia alkoholu, a to wpływa na niebezpieczne zachowania. Czy miasto zapewnia w tym czasie dodatkową ochronę na rzecz bezpieczeństwa kobiet?

Niestety ze smutkiem przyjęliśmy utratę innego festiwalu, który przyciągał ogromną rzeszę turystów do Płocka. Mam na myśli Audioriver. Po co to mówię w ogóle? Uważam, że powinniśmy zaspokoić i zapewnić tę wyrwę, która powstała.

Audioriver przenosi się z Płocka do Łodzi. Komu to przeszkadza?

Natomiast jeśli chodzi o Polish Hip Hop Festival, to po pierwsze, proszę pamiętać, że jest to impreza prywatna. Organizator z ogromną starannością podchodzi do tematu bezpieczeństwa na poziomie tego festiwalu. No a alkohol zawsze jest w tego typu miejscach i nie można być krytycznym w stosunku do tego, że ktoś chce się wyluzować.

My jako miasto wypełniamy obowiązki prawne tak, jak powinniśmy, czyli ekstraklasowo. Przed festiwalem są spotkania, na których i samorząd, i wszystkie służby – policja, państwowa straż pożarna, ale również społecznicy, czyli ochotnicze straże pożarne – omawiają zabezpieczanie miasta.

Czy miasto podejmuje kroki, aby kobiety nie miały obawy zgłaszać przestępstw seksualnych, także podczas wspomnianego festiwalu? Jak pan ocenia działania władz w tym zakresie? 

Bardzo ciekawe pytanie. Powstała w mieście organizacja, która zachęca kobiety do aktywności. Powołaliśmy Płocką Radę Kobiet. Społeczność kobiet bardzo prężnie działa, a my pomagamy i przeznaczamy odpowiednie środki finansowe na różnego rodzaju konferencje dotyczące bezpieczeństwa, radzenia sobie ze stresem, szkolenia, warsztaty, którymi zarządzają nasze liderki.

Jak pana zdaniem wygląda zapewnienie bezpieczeństwa kobiet w miejscach pracy i w szkole?

Mamy procedury antymobbingowe w urzędzie, więc zawsze można zgłosić, zasygnalizować przełożonemu, jeżeli któraś z pań poczułaby się w jakiś sposób nie fair, jeśli chodzi o słownictwo.

Na poziomie samorządowym, w tych najwyższych szczeblach, trochę mi jeszcze brakuje zaangażowania kobiet i też nad tym pracujemy.

Wspomniał pan, że jest rodzicem. Czy z pana perspektywy – rodzica i polityka uczennice są w Płocku bezpieczne?

Mam 41 lat. Moja córka 11. Żyjemy w środowisku nie tyle internetowym, ile smartfonowym. Bardzo podobają mi się takie rozwiązania, jakie wprowadzamy w Płocku, chociażby w kontekście szkoły, do której chodzi moja córka, to znaczy bardzo ograniczoną możliwość korzystania z telefonów komórkowych podczas pobytu w szkole. Z mojego punktu widzenia jest to genialnie rozwiązanie.

Po co kobietom prawa, jak mają dobry kontent?

Morze hejtu wylewa się z internetu. Polskie prawo powinno się zmienić tak, aby każdy brał odpowiedzialność za swoje słowa w internecie, aby wyeliminować anonimowy hejt, ponieważ tu rodzą się najgorsze rzeczy dla dzieciaków. Przybyło prób samobójczych wśród dzieci pomiędzy 8 a 15 rokiem życia.

Ważny jest też system monitoringu w szkole. Także to, żeby przy drzwiach do szkoły stali odpowiedni panie i panowie, którzy czuwają nad bezpieczeństwem. Osoby postronne do szkoły wejść nie mogą.

W Płocku przywiązujemy dużą uwagę do kwestii obiadów w szkole. Żeby dzieci jadły dobrej jakości produkty, a nie jadły pączków i nie popijały ich energetykiem.

Dbamy o infrastrukturę szkolną, dlatego lwia część budżetu przekazywana jest na oświatę. Ważne jest, żebyśmy mieli bezpieczne wejście do szkoły, bezpieczne schody, monitoring, bezpieczne drzwi, dobre ławki, bezpieczne narzędzia.

To, co wolno liberałom i prawicy, to nie tobie, lewicowy smarkaczu

Jeśli się panu powiodą wybory, co pan zrobi, aby zapewnić bezpieczeństwo kobiet w Płocku?

Jakie ja zapewnię działania dodatkowe? Chcemy wygospodarować odpowiednie środki finansowe samorządu miasta Płocka, dzięki którym sfinansujemy dodatkowe patrole policyjne, połączone ze strażą miejską, na każdym z 21 osiedli. Mam zamiar kontynuować rozszerzanie monitoringu. W Płocku mamy do czynienia z poważnym problemem w kontekście prób samobójczych na starym moście. Należy tam, dla bezpieczeństwa i kobiet, i mężczyzn, pomyśleć nad dodatkowymi rozwiązaniami i jeszcze lepszym monitoringiem.

Chcemy wygospodarować dodatkową pulę środków miasta dla stowarzyszeń, organizacji pozarządowych, żebyśmy postawili na prewencję i edukację, również w kontekście poprawy bezpieczeństwa kobiet i wspierania tych organizacji, które zajmują się tematyką kobiecą.

**

Tomasz Kominek – dyrektor delegatury urzędu marszałkowskiego w Płocku. Radny Rady Miasta Płocka w latach 2014–2024. W najbliższych wyborach samorządowych kandyduje z listy Trzeciej Drogi na prezydenta Płocka i Rady Miasta Płock.

Kajetan Adamski – student dziennikarstwa i nowych mediów na Collegium Civitas w Warszawie.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij