Komitet Noblowski gorliwie nadrabia zaległości w wyróżnianiu kobiet w naukach ścisłych.

Komitet Noblowski gorliwie nadrabia zaległości w wyróżnianiu kobiet w naukach ścisłych.
Polityka zwykle nie nadąża za technologiami, więc można się spodziewać, że jeśli nowe ograniczenia zostaną wprowadzone, prędzej czy później programistom uda się je obejść.
Dolina Krzemowa uchodzi za miejsce, gdzie wyluzowani młodzi geniusze naprawiają świat swoimi pomysłami, a w rzeczywistości jest takim samym środowiskiem biznesowym jak wszystkie inne.
Czy całe zamieszanie ma znaczenie dla nas, zwykłych użytkowniczek i użytkowników Facebooka? Właściwie nie, bo i tak nie mamy kontroli nad tym, kto i jak wykorzystuje nasze dane.
Pewien warszawski butik obuwniczy ogłosił akcję Dzień Szpilek, na organizatorów i uczestniczki akcji posypały się gromy. Czy słusznie?
Populizm i przesada, ale nie do końca, bo działanie mediów społecznościowych wymknęło się spod kontroli nawet ich twórcom.
Co miesiąc na strony porno w internecie trafia tysiąc filmów wykonanych techniką deepfake – pozwalającą nałożyć jeden obraz na drugi za pomocą narzędzi opartych na sztucznej inteligencji.
Twitter w ramach walki z fake newsami i mową nienawiści postanowił, że nie będzie promował wpisów niektórych mediów państwowych.
Facebook utrwala swój wizerunek sędziwego protoplasty social mediów, który nie chce i przynajmniej na razie nie bardzo musi się zmienić, choć ewidentnie nie nadąża za obecnymi czasami.
Historia Evy Kotchever, polskiej Żydówki, która prowadziła otwarcie lesbijski klub w Nowym Jorku, pokazuje, czym grozi podsycanie nienawiści do mniejszości.
Kobiety chętniej głosowały w drugiej turze wyborów, politycy o ich głos zabiegali, po fejsie latała akcja #DziewczynyZdecydują. Kobiety mają głos wyborczy, ale nadal mają go za mało w mediach.
Kobiece seks zabawki to ciągle pole minowe dla branży technologicznej i patriarchalnego społeczeństwa.