Tomasz Piątek

Pudełko Kompulsywnie Bawiące

Jakże to – pytam – wychodzisz? Przecież nie pracując do późnych godzin nocnych, zaniżasz konkurencyjność naszej gospodarki, nie mówiąc już o PKB.

Joasiu, chcę kartonowe pudło, byle duże – mówię do koleżanki z recepcji. Ona prowadzi mnie w mroczne podziemia magazynu, gdzie są nasze pudła z papierem i pudła papierowe, a także oliwa z oliwek, którą ktoś tam schował przed rokiem i trzyma, zapewne obawiając się kryzysu. Biorę jedno wielkie tekturowe, zamykam je z obu stron, żeby było w miarę przyzwoicie sześcienne, no bo tego wymaga się od pudła. Na pudle piszę trzy duże litery: PKB. Wracam do pokoju, stawiam pudło na biurku tak, żeby napis był widoczny, i znowu siadam do pracy, oczywiście.

 

Przychodzi kolega z pierwszego piętra i się martwi. – Takie małe? – pyta, wskazując na PKB. No bo rzeczywiście, jak na pudło duże, ale jak na PKB – jakieś małe. – Weź je do góry – mówię. On unosi pudło do sufitu. – No widzisz – mówię – wreszcie zrobiłeś coś pożytecznego. Podniosłeś nam PKB. Kolega szczerzy zęby. Kolega szczerze szczerzy, bo szczerze wierzy. Na piętrze się wierzy jeszcze.

 

Jest już ta pora, kiedy popołudnie zlewa się z wieczorem i inny kolega, który potwornie cierpi z powodu trzustki (od roku czeka – nie na operację oczywiście, tylko na wyznaczenie terminu operacji), wstaje od biurka i zaczyna się pakować. – Jakże to – pytam – wychodzisz? Przecież nie pracując do późnych godzin nocnych, zaniżasz konkurencyjność naszej gospodarki, nie mówiąc już o PKB. – No dobrze – mówi kolega i wychodząc, na chwilę podnosi pudełko, żeby się wyrównało.

 

Jak widać, sto pociech z tym PKB. A można też nim zwiększyć przyrost naturalny, jak się do środka nasypie podściółki i zainstaluje parkę królików. Co prawda, będzie to przyrost królików, ale Polak też królik, przynajmniej wobec tych, co go dymają. Albo ucieka, albo daje się dymać. Zapewne właśnie dla dobra przyrostu naturalnego. Zresztą jak ucieknie, to też go wydymają, na przykład na Wyspach. Trochę mniej go wydymają tam niż tutaj, ale za to będą nim dymali brytyjskiego pracownika. Polaka z kolei dyma się Chińczykiem, Chińczyka Bangladeszczykiem, a Bangladeszczyka Etiopczykiem. Dymał kot kanarka, kanarek niedźwiedzia, niedźwiedź salamandrę, salamandra śledzia, jak mawiał Stefan Kisielewski. H&M właśnie przenosi produkcję z Bangladeszu do Etiopii. Jak widać, pracownik szkielet jest zbyt kosztowny, pracownik musi mieć jeszcze brzuszek, oczywiście wydęty z głodu.

 

Właśnie, brzuszek. Wystarczy tylko dorysować brzuszek (nie Etiopczykowi, Etiopczyk już ma i Polak też ma, chociaż z innych przyczyn) i z PKP zrobi się PKB. Jakie to będzie fajne, gdy na każdym pociągu będzie widniał ten skrót. Przy odjeździe ta niewyraźna pani z głośnika powie: „Ugaga! Ugaga! PKB ruszyło z kopypa!”. Najpierw powoli, jak żółw ociężale, pełzając i w smole, i w mule, i w kale. Szczególnie jeśli będzie to nasze nowe świeżo zakupione Pendolino z zakazem przekraczania setki, bo polskie tory nie są pendolinoprędkościoodporne.

 

Ale wróćmy do tekturowego PKB. Ono ma jeszcze tę zaletę, że jak znowu się zacznie to wielkie strzelanie, można wpełznąć do środka (najlepiej wyjąć wcześniej króliki, niech na nich snajper się wyżyje). Wewnątrz jesteśmy bezpieczni, bo snajper wstydzi się spudłować.

 

PKB, najmilsi, PKB. Podobno właśnie się nam podniosło Pudełko Kompulsywnie Bawiące. Pożyteczny Kuferek Belzebuba. Pokażmy Królikom Botwinkę.

 

www.tomaszpiatek.pl

 

 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Tomasz Piątek
Tomasz Piątek
Pisarz, felietonista
Pisarz, felietonista. Ukończył lingwistykę na Universita’ degli Studi di Milano. Pracował w „Polityce”, RMF FM, „La Stampa”, Inforadiu, Radiostacji. Publikował w miesięczniku „Film” i w „Życiu Warszawy”. Autor wielu powieści. Nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej ukazała się jego książka "Antypapież" (2011) i "Podręcznik dla klasy pierwszej" (2011).
Zamknij