Unia Europejska

Najpierw zyski, potem ludzie. Unia murem za patentami

Dla Brukseli zyski koncernów są ważniejsze niż życie milionów ludzi na świecie.

Świat próbuje się porozumieć w sprawie uchylenia praw chroniących własność intelektualną szczepionek przeciw COVID-19, terapii i procedur diagnostycznych. Unia Europejska próbuje w tym samym momencie nie dopuścić, by takie porozumienie zostało zawarte.

Tymczasowe zawieszenie patentów – a taką możliwość przewiduje zawarte w ramach WTO porozumienie w sprawie handlowych aspektów praw własności intelektualnej (tzw. porozumienie TRIPS) – pozwoliłoby znacznie przyspieszyć produkcję szczepionek i dostarczyć je miliardom ludzi, którzy nie mieli szczęścia urodzić się na Globalnej Północy.

Wniosek w tej sprawie złożyły Indie i Południowa Afryka w październiku ubiegłego roku. Od tamtej pory dołączyło do nich ponad 100 krajów o niskim i średnim dochodzie. O otwarcie technologii zabiega społeczeństwo obywatelskie całego świata, a popierają je Oxfam International, dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus i papież Franciszek. Projektowi z początku sprzeciwiały się Stany Zjednoczone, dziś jednak zgadzają się na czasowe zawieszenie praw własności intelektualnej, jednak wyłącznie do szczepionek (nie do leków), a Światowa Organizacja Handlu przystała na debatę w sprawie takiego rozwiązania.

Koncerny kłamią, by utrzymać monopol. A szczepionki muszą być dla wszystkich

Na światowego drania zaczyna wychodzić Unia Europejska, chociaż jedna z jej instytucji – Parlament Europejski – już się wyłamała.

W Unii istnieją trzy ciała decyzyjne: Parlament, który jest jedyną reprezentacją pochodzącą z wyborów bezpośrednich, Komisja Europejska, która przygotowuje projekty legislacji, oraz Rada Europejska, w której zasiadają szefowie rządów państw członkowskich. To właśnie Komisja i Rada twardo sprzeciwiają się otwarciu patentów. Komisja przedstawiła na forum WTO alternatywny plan, ograniczający się do propozycji tak mizernych jak częściowe zniesienie limitów eksportowych oraz dobrowolne udzielanie licencji na technologie chronione patentami.

W ubiegłym tygodniu europosłowie poparli w głosowaniu rezolucję o uchyleniu praw własności. Już tylko Komisja i Rada Europejska blokują porozumienie. Rezolucja została przyjęta 355 głosami, 263 osoby były przeciw, a 71 się wstrzymało.

Komisja tymczasem nie ma najmniejszego zamiaru naruszyć szczepionkowego monopolu koncernów farmaceutycznych – mimo że na stworzenie szczepionek Unia i jej kraje członkowskie wydały około 3 miliardów euro ze środków publicznych. Ten opór stoi w jawnej sprzeczności z deklaracją złożoną przez samą Komisję w czerwcu 2020 roku. W umowie dotyczącej zamówień na dostarczenie szczepionek znalazło się zapewnienie, że „Komisja będzie promować szczepionkę na COVID-19 jako ogólnoświatowe dobro wspólne” oraz że „uwzględni dostęp do tych szczepionek dla krajów o niskich i średnich dochodach”, mając na uwadze szczególnie fakt, że szczepionki „zostały opracowane z udziałem pomocy publicznej”.

Eksperci ostrzegają, że jeśli nie dojdzie do porozumienia w tej sprawie – i to szybko – wirus będzie nadal rozprzestrzeniał się i mutował, a jego nowe, groźniejsze odmiany zwrócą się przeciwko samej Europie. Powstaje pytanie: dlaczego w obronie własności intelektualnej wielkich koncernów Unia zajmuje tak nieprzejednane stanowisko?

Odpowiedzi udzieliła w ubiegłym tygodniu Mary Robinson, była prezydentka Irlandii: „Sądzę, że ten opór Unii wynika z siły przemysłu farmaceutycznego, który bardzo stanowczo zabiera w tej kwestii głos”.

Gdy europejscy komisarze i szefowie rządów argumentują, że „to nie jest właściwy moment” na uchylenie patentów lub że uczynienie tego kroku nie rozwiąże problemu dostępności szczepionek, ich słowa znaczą jedno: Rada i Komisja wynoszą interesy europejskiego kapitału ponad wszystko inne, nawet jeśli ryzykują w ten sposób życie miliardów ludzi, najwyraźniej niezasługujących na ich uwagę. W tym przypadku „europejski kapitał” oznacza rzecz jasna wielkie koncerny farmaceutyczne, takie jak BioNTech i AstraZeneca.

Zaszczepić cały świat

czytaj także

Zaszczepić cały świat

Gordon Brown, Winnie Byanyima, Tedros Adhanom Ghebreyesus, Graça Machel, Ken Ofori-Atta, Mary Robinson i Kevin Watkins

Analiza przeprowadzona przez badawczo-kampanijną organizację Corporate Europe Observatory wykazała, że na lobbing w Unii Big Pharma wydaje co najmniej 36 milionów euro rocznie. Branżę reprezentuje w Brukseli 290 lobbystów zatrudnionych przez koncerny, a ta liczba nie obejmuje lobbystów freelancerów, świadczących swoje usługi jako „konsultanci”.

Unia ich słucha. Od marca ubiegłego roku europejscy komisarze i członkowie ich gabinetów odbyli 161 spotkań z przedstawicielami branży farmaceutycznej w sprawach dotyczących produkcji i dystrybucji szczepionek. Grafiki mają tak napięte, że w tym samym okresie zdołali się spotkać tylko raz – dokładnie jeden raz – z organizacją pozarządową, która zabiega o uchylenie patentów.

Nic zatem dziwnego, że stanowisko Komisji jest zbieżne ze stanowiskiem grupy EFPIA, największego ugrupowania lobbystycznego w Europie. Nie będzie też zaskoczeniem, dlaczego Komisja i Rada robią, co mogą, by tajniki szczepionek trzymać pod korcem.

Globalne wojny szczepionkowe

Chociaż od wybuchu pandemii minął już ponad rok, najważniejsze informacje wciąż trzymane są w tajemnicy przed opinią publiczną: od pełnej treści umów o zakupie szczepionek, przez sposób prowadzenia negocjacji z koncernami, po rozliczenie, na co dokładnie wydano 3 miliardy euro z kieszeni podatników. W marcu tego roku organizacja Corporate Europe Observatory złożyła wniosek o udostępnienie 350 dokumentów w tej sprawie – ale do dziś opinia publiczna nie ma do nich wglądu.

W zasadzie jest już przesądzone, że najwyżsi urzędnicy UE i rządy niektórych państw – przede wszystkim Niemiec – będą nadal robić co w ich mocy, by udaremnić zawarcie globalnego porozumienia. Jedynie ubiegłotygodniowe głosowanie w Parlamencie Europejskim można uznać za sygnał, że na twardym pancerzu ochronnym rozpiętym nad koncernami farmaceutycznymi w Europie pojawiają się pierwsze rysy.

**
Kenneth Haar jest analitykiem i kampanierem w organizacji strażniczej Corporate Europe Observatory, zajmującej się monitorowaniem działalności korporacyjnego lobby w instytucjach europejskich.
Olivier Hoedeman jest analitykiem i kampanierem w organizacji Corporate Europe Observatory.
Hans van Scharen jest dziennikarzem i rzecznikiem prasowym organizacji Corporate Europe Observatory.

Tekst ukazał się w magazynie openDemocracy. Z angielskiego przełożył Marek Jedliński.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Zamknij