Twój koszyk jest obecnie pusty!
🏦 Gospodarka
Dodaj do obserwowanychObserwujeszŚwiatem rzadzą pieniądze, ale gospodarka nie jest po to, żeby nieliczni mogli się bogacić, ale żeby wszyscy mieli co jeść.
Głód po polsku. Nie tylko inflacja zmieniła jego oblicze [rozmowa]
Niedożywienie może dotyczyć także niektórych osób z nadwagą i otyłością, jeśli ich pokarmy są ubogie w składniki odżywcze. To w Polsce wzbudza duże kontrowersje.
Kurevsko nedobre novinky. Czesi patrzą na Polskę z mieszanką podziwu i zazdrości
Czesi mają czego Polakom zazdrościć. Poza autostradami i cenami w sklepach warto wymienić choćby cyfryzację czy inwestycje w infrastrukturę kulturalną.
Dwa miliony proletariuszy przeciwko władzy elektoriatu. Imigranci to nowi robotnicy
Prawica tak bardzo potrzebuje karmić swoich wyborców lękiem przed obcymi, że sama ich tworzy, wpychając imigrantów w prekarną sytuację kulturowego i administracyjnego „podporządkowania”.
Žižek: Przedśmiertne drgawki Minotaura. O Chinach, prawach kobiet i przyszłości gospodarki świata
Rysuje się już bezpośrednia oś porozumienia między autorytarną władzą państwową Chin a nowymi feudałami Ameryki.
Żadnych obniżek stóp. Niech jedzą chwilówki (i karty do Żabki)
Sama pauperyzacja klasy pracującej w Polsce nie jest winą Adama Glapińskiego. Ale już to, że w tak trudnym dla wielu gospodarstw domowych czasie prowadzi wojenkę przeciw nowej większości rządzącej – owszem.
Warufakis: Amerykański deficyt handlowy Trumpa się nie boi
Trump potrzebuje kogoś, kto mu przypomni, że najbardziej mściwe bóstwo to to, które spełnia najszczersze życzenia.
Johnson: Trump może wygrać z Chinami – w Ukrainie. Niech tylko robi to, co mu idzie najlepiej
Co jak co, ale ponuro grozić i nakładać bezwzględne sankcje to Trump potrafi.
Pożytki płynące z biesiadowania [polemika z Ryszardem Petru]
Ryszard Petru nie dba o zdrowie publiczne czy stan gospodarki. Po prostu patologicznie wręcz nie znosi ludzi znacznie niżej sytuowanych od niego.
Ikonowicz: „Nierówności po polsku” stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Pod względem nierówności jesteśmy bliscy Turcji, a nie Danii. To już wiemy, ale co z tą wiedzą zrobić?
Proeuropejskość rządu kończy się tam, gdzie trzeba ucywilizować rynek pracy
Liberalny elektorat dyktuje warunki, a rząd staje na głowie, żeby mu dogodzić. Rezultatem są rozwiązania, które chce się skomentować okrzykiem: „nasi tu byli!”. W unikaniu cywilizacji jesteśmy prawdziwymi mistrzami.






