Dzień Wolności Podatkowej: święto apostołów gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej
To absurd, że środowiska wzywające do ograniczenia domeny publicznej i aktywności państwa nazywają się „wolnościowcami”.
Światem rzadzą pieniądze, ale gospodarka nie jest po to, żeby nieliczni mogli się bogacić, ale żeby wszyscy mieli co jeść.
To absurd, że środowiska wzywające do ograniczenia domeny publicznej i aktywności państwa nazywają się „wolnościowcami”.
Rozmowa z Ha-Joon Changiem, autorem książki „Ekonomia na talerzu”.
Ani radykalna prawica, ani radykalna lewica nie są zadowolone z efektów kolejnego boju o dług publiczny Ameryki.
Za dolarem, w przyszłości może za juanem, stoi potęga gospodarcza i siła polityczna – za „kryptowalutami” stoi tylko siła algorytmu i moc obliczeniowa komputerów – mówi analityk rynku finansowego Piotr Kuczyński.
Banki upadają i będą upadać, a płacić za to zawsze będą podatnicy. A przecież nie musi tak być.
Żaden prezydent USA, nawet Trump, nie zajął tak ostrego stanowiska wobec Chin jak Joe Biden.
W wypowiedziach rządzących alarmistyczny ton miesza się z zapewnieniami o tym, że sytuacja gospodarcza Czech jest dobra jak nigdy dotąd.
Strojący się w piórka obrońcy klasy średniej Sławomir Mentzen chce podnieść podatki większości klasy średniej, byle tylko móc je obniżyć najbogatszym. Ma chłop tupet, wróżę mu długą i bogatą karierę polityczną.
Europa wie, że walka z kryzysem klimatycznym wymaga odejścia do traktatów o ochronie inwestycji. Dlaczego karze kraje globalnego Południa, które idą w jej ślady?
Szwajcaria jest synonimem wysokiej jakości czekolady. Choć powszechnie uważa się, że kraj ten wytwarza mało towarów, a żyje z usług. Nic bardziej mylnego.