Žižek: Dostrzec cierpienie Palestyńczyków, czyli jak wywołałem skandal we Frankfurcie
Walka o prawa ludności palestyńskiej nie jest sprzeczna ze zwalczaniem antysemityzmu. Przeciwnie: to jedna i ta sama walka.
Religia, ropa, opór – o Bliskim Wschodzie bez orientalizmu.
Walka o prawa ludności palestyńskiej nie jest sprzeczna ze zwalczaniem antysemityzmu. Przeciwnie: to jedna i ta sama walka.
Nowa wojna w Strefie Gazy wywołała geopolityczny kryzys, którego następstwa mogą sięgać dalej niż wojna w Ukrainie.
Poparcie dla Palestyny i niezgoda na wieloletnią politykę Izraela zaczynają się dopiero na lewo od Berniego Sandersa i Elizabeth Warren, jedynych progresywnych senatorów w liczącej stu członków wyższej Izbie Kongresu.
Wstrząśnięci atakiem Hamasu ludzie pytają czasem, gdzie jest palestyński Gandhi. Są tacy. Wielu z nich Izrael zamknął w więzieniu.
Oficjalne stanowisko Ukrainy dyktują pragmatyczne względy dyplomacji. Ale społeczeństwo obywatelskie nie musi milczeć wraz ze swoim rządem.
Liczne media na świecie zmieniały swoje nagłówki, zależnie od informacji od weryfikatorów i służb, choć niektóre twardo stoją przy wersji, że to właśnie izraelska rakieta spadła na szpital. Trudno będzie dojść do prawdy bez niezależnego śledztwa.
Nie ulegajmy szantażowi, że ktoś, kto popiera Palestyńczyków, tym samym jest antysemitą, a kto sprzeciwia się antysemityzmowi, musi popierać Izrael.
Jakub Katulski tłumaczy, skąd wzięła się organizacja odpowiedzialna za atak na Izrael, kto ją finansuje, kto nią dowodzi i jaki jest stosunek Palestyńczyków do jej działalności.
Sobotni atak na pewno ukatrupił porozumienie, które było politycznym zagrożeniem i dla Hamasu, i dla jego politycznego mocodawcy, czyli Iranu – mówi Konstanty Gebert.
Z jakiegoś powodu jesteśmy świadkami wzmożonych wyrazów solidarności z Palestyńczykami nie w kontekście prowadzonych przez nich walk społecznych, lecz aktu terroru.