Nekrojęzyk Putinizmu
W nowym odcinku „Bloku wschodniego” opowiadamy o tym, jak Rosja używa języka jako narzędzia imperialnego. Od sporów o rosyjszczyznę po kremlowski „nekrojęzyk”, który ukrywa rzeczywistość i tworzy ideologiczne fasady.
Imperium, które nigdy nie umarło.
W nowym odcinku „Bloku wschodniego” opowiadamy o tym, jak Rosja używa języka jako narzędzia imperialnego. Od sporów o rosyjszczyznę po kremlowski „nekrojęzyk”, który ukrywa rzeczywistość i tworzy ideologiczne fasady.
Mniej lub bardziej dyskretna prorosyjskość w polityce już nie jest tabu, choć jeszcze trzy lata temu wydawała się nie do pomyślenia.
Prawica przyzwyczaiła nas, że to głównie dzięki niej mamy „rosyjski głos w naszych domach”. Jednak z lewicowych przestrzeni również sączą się narracje, które innymi drogami dochodzą do tych samych konkluzji. Takim przypadkiem jest coraz bardziej medialny Paweł Mościcki.
W poweekendowym przeglądzie prasy zastanawiamy się nad tym, czy prezydent USA jest przyjacielem Polski, i czy prawica testuje narrację twardego polexitu.
Skoro w razie ataku Rosji na Polskę NATO potrzebuje aż 40 dni na relokację wojsk, może by rozpoczęli transporty już teraz, zanim rosyjska flaga załopocze na Pałacu Kultury i Nauki?
Kto w Niemczech daje nadzieję, że nie spełni się czarny scenariusz z książki „Jeśli Rosja wygra”? Prof. Carlo Masala wierzy w obecny rząd i społeczeństwo, ale nie ma złudzeń, że tendencja do nieprzyjmowania pewnych rzeczy do wiadomości – jak nie wobec Rosji, to wobec innych wyzwań – wciąż ma miejsce w kręgach niemieckich władz.
Rosja rozszerza represje transgraniczne wobec czeczeńskich kobiet. Ucieczka za granicę nie gwarantuje już ochrony przed przemocą i kontrolą służb.
W przeglądzie prasy z Europy Wschodniej piszemy o Rosjanach nieświadomie wciągniętych w polityczną intrygę oraz walce Tbilisi z autorytarnym dryfem.
Rosyjskie operacje dywersyjne mają wspólny cel: podważyć zaufanie publiczne i osłabić państwa od środka. Polska swojego egzaminu z podatności nie zdała najlepiej.
Trudno powiedzieć, gdzie obecnie jesteśmy w kwestii pokoju w Ukrainie. Wiadomo, że Polska nie jest przy stole, chociaż niektóre punkty negocjacji dotyczą jej bezpośrednio. Znamy też dosyć szczegółowo punkty sporne i kluczowe kwestie z punktu widzenia Ukrainy i całego regionu. Przyjrzyjmy się im.