Świat

Wołanie o litość dla Gazy to antysemityzm, czyli narracja o wojnie w USA

Republikanie zwarli się jako obrońcy Izraela. Ci w Senacie wzywali Izrael do zrównania Gazy z ziemią. Demokraci zasadniczo zgadzają się ze swoim prezydentem – że Izrael ma prawo się bronić – i zastanawiają, czy zginęło już dość Palestyńczyków, czy jeszcze trzeba poczekać z tydzień.

Dyskusja na temat obecnej fazy konfliktu izraelsko-palestyńskiego trwa na całym świecie, ale to Amerykanie decydują, ilu Palestyńczyków umrze w następnych tygodniach. Nie są to nowe zasady. Rząd Bidena, tak jak wcześniej rząd Trumpa, Obamy i poprzedników, jest nie tylko sponsorem ludobójstwa w Gazie, ale też jedynym gwarantem polityki zagranicznej Izraela.

Žižek: Hamas i twardogłowi Izraelczycy – dwie strony tego samego medalu

Różnica w postrzeganiu problemu izraelsko-palestyńskiego w Stanach to różnica pokoleniowa. Podczas gdy nikt po czterdziestce nie wnika, dlaczego USA stoi murem za Izraelem, który jest największym beneficjentem amerykańskiej pomocy finansowej (od 1999 roku przynajmniej 2,67 mld dolarów rocznie, a w 2022 roku 3,3 mld).

Stoi murem, bo Holokaust i bo „czy nie powinniśmy się wszyscy cieszyć, że Żydzi mają teraz swoje państwo, i sprzeciwiać, gdy jakaś banda Arabów chce wepchnąć ich z powrotem do morza?”. Żydzi są bielsi niż Arabowie, a judaizm lepszy niż islam.

Młodzi pytają o Gazę

Gdy starsze pokolenia i większość polityków (w Senacie średnia wieku to 65 lat) żyje w rzeczywistości rodem z 1945 roku, młodzi Amerykanie – część z nich jest arabskiego pochodzenia – muzułmanie, ale również Afroamerykanie i Latynosi, którzy mają swoje własne doświadczenia kolonialne z USA, zadają pytania o Gazę. Przyglądają się konfliktowi sączącemu się od lat i dochodzą do odmiennych wniosków niż ich rząd. Wielu z nich nie zagłosuje na Bidena w 2024 roku.

Prawica ubolewa, że ludzie przed trzydziestką, środowiska uniwersyteckie i miejskie domagają się litości dla mieszkańców Gazy, z których połowa to dzieci. Protesty na uniwersytetach i w miastach, którym w Waszyngtonie przewodzą sekularni Żydzi, traktują jako przejawy antysemityzmu. Tymczasem według opublikowanego niedawno sondażu 66 proc. amerykańskich wyborców domaga się natychmiastowego przerwania ognia.

Obecny atak na Gazę jest odpowiedzią na atak Hamasu. 7 października terroryści zamordowali 1400 izraelskich obywateli, w tym dzieci, i uprowadzili 229 zakładników. Od tamtego czasu Izrael nieprzerwanie bombarduje Gazę, nie omijając szpitali i budynków ONZ, stopniowo przechodząc do pełnej naziemnej inwazji.

Czym jest Hamas [wyjaśniamy]

Zginęło już 8000 Palestyńczyków, z czego 2000 to dzieci. Biden kwestionuje doniesienia na temat liczby ofiar w Gazie. W ostatnich dniach Hamas poinformował, że podczas bombardowań życie straciło również 50 izraelskich zakładników. Zaproponował wymianę wszystkich pozostałych za 5000 palestyńskich więźniów przetrzymywanych w Izraelu, w tym członków Hamasu.

Bezsilność parlamentarnej mniejszości i ONZ

Prawicowy rząd Izraela ma do podjęcia kilka decyzji i zarówno Biden, jak i sekretarz stanu Antony Blinken, którego przodkowie zginęli podczas Holokaustu, biorą udział w tym procesie. Wszystkiemu przygląda się z rosnącą frustracją i bezsilnością blokowane przez amerykański rząd ONZ – kolejne rezolucje w sprawie izraelsko-palestyńskiej od lat są liberumvetowane.

Republikanie zwarli się jako obrońcy Izraela. Ci w Senacie – jak Lindsay Graham czy Tom Cotton – w swoich oświadczeniach wzywali Izrael do zrównania Gazy z ziemią. Demokraci zasadniczo zgadzają się ze swoim prezydentem – że Izrael ma prawo się bronić – i zastanawiają, czy zginęło już dość Palestyńczyków, czy jeszcze trzeba poczekać z tydzień. Rzeczniczka prasowa Białego Domu, Karine Jean-Pierre, określiła wezwania do przerwania bombardowania Gazy jako „obrzydliwe”.

Izraelsko-palestyńska wojna na dezinformację

Tylko jeden wysoko postawiony oficjel w Departamencie Stanu, Josh Paul, złożył rezygnację ze względu na politykę Bidena wobec Palestyny. Paul był dyrektorem Biura do Spraw Polityczno-Wojskowych. Swój list rezygnacyjny opublikował na Linkedinie. Grupa Żydów i muzułmanów pracujących w Kapitolu napisała list do kongresmenów, wzywając do natychmiastowego zawieszenia broni po obu stronach.

Poparcie dla Palestyny i niezgoda na wieloletnią politykę Izraela zaczyna się dopiero na lewo od Berniego Sandersa i Elizabeth Warren, jedynych progresywnych senatorów w liczącej stu członków wyższej izbie Kongresu.

W niższej izbie nowy konserwatywny spiker Mike Johnson (republikanin z Luizjany) dał pod głosowanie rezolucję o pełnej solidarności USA z Izraelem. Tylko 10 z 435 członków głosowało przeciwko: Alexandra Ocasio-Cortez z Nowego Jorku, a także demokraci Jamaal Bowman, Cori Bush, André Carson, Al Green, Summer Lee, Ilhan Omar, Delia Ramirez, Rashida Tlaib i jeden republikanin – Thomas Massie.

– Ignorowanie i spychanie na boczny tor Palestyńczyków przez Izbę Reprezentantów i odmawianie im statusu ludzi od pięciu lat nie przestaje mnie szokować – powiedziała Ocasio-Cortez w wywiadzie dla telewizji MSNBC.

Umierają głównie młodzi

Po ataku Hamasu Stany Zjednoczone nie tylko natychmiast przyznały Izraelowi kolejny pakiet pomocy finansowej (150 mln dolarów), ale wysłały też najlepszych doradców wojskowych, którzy biorą udział w przygotowaniach do pełnej inwazji na Gazę. Połowa jej mieszkańców to osoby przed dwudziestką, z których większość nie miała wpływu na przejęcie przez Hamas kontroli nad Gazą w 2007 roku.

Poza politykami i sfrustrowanym amerykańskim społeczeństwem, którego część ma krewnych w Izraelu lub Gazie, w publicznej debacie na temat roli USA w konflikcie biorą udział akademicy, tacy jak filozofka Judith Butler, która ujmuje się za Palestyńczykami. Uczestnikiem dyskusji jest także – jakże by inaczej – superman Elon Musk. Wcześniej dostarczył system Starlink atakowanej Ukrainie, teraz obiecuje podobną usługę działającym na miejscu organizacjom charytatywnym, którym kończy się już jedzenie i które nie mają dostępu do prądu i wody.

Jednocześnie X (były Twitter), którego Musk jest właścicielem, odegrał i odgrywa znaczącą, negatywną rolę w izraelsko-palestyńskim konflikcie. Na platformie roi się od dezinformacji, w tym fałszywych obrazów rzezi, które maksymalnie zagrzewają emocje.

Dlaczego Ukraińcy (i ich sojusznicy) powinni wspierać Palestyńczyków

Według Białego Domu Biden i Netanjahu rozmawiali w amerykańską niedzielę 29 października. Amerykański prezydent powtórzył, że „Izrael ma wszelkie prawo i odpowiedzialność, żeby bronić swoich obywateli, choć musi jednocześnie przestrzegać międzynarodowych przepisów, które podkreślają konieczność ochrony cywilów”.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Agata Popęda
Agata Popęda
Korespondentka Krytyki Politycznej w USA
Dziennikarka i kulturoznawczyni, korespondentka Krytyki Politycznej w USA.
Zamknij