Wyobraź sobie, że możesz wybrać, z jakim krajem Polska będzie graniczyć na wschodzie. Czułbyś się bezpieczniej z lewacką, zgniłą UE, czy prawacką, putinowską Rosją? A może na północy, zamiast tej okropnej, lewackiej Szwecji, wolałabyś jej totalne zaprzeczenie – prawackie państwo ISIS?
Wyobraź sobie, że wracasz nocą z kina i trafiasz w ciemną uliczkę, na której końcu stoi młody, potężny mężczyzna w kapturze. Nie wiesz, kim jest, a przejść musisz. Czy wolisz, by był to polski patriota spod znaku „Bóg, honor, ojczyzna”, czy może jednak lewacki ateista z tęczową torbą? Wyborca Konfederacji, czy partii Razem? Założę się, że w anonimowej, uczciwej sondzie, nieczęsto wybierano by tego pierwszego.
czytaj także
Pełno tu oczywiście stereotypizacji, ale na tym opierają się wszelkie pytania o percepcję bezpieczeństwa. Gdy pytają cię, czy czujesz się bezpiecznie, twoje osobiste odczucia są sumą twoich lęków, irracjonalnych założeń, często też uprzedzeń. Dlatego mieszkańcy danej dzielnicy zwykle oceniają ją jako bezpieczniejszą niż mieszkańcy dzielnic sąsiednich, którzy myślą: „tam to dopiero musi być niebezpiecznie, nie to, co u nas”.
Podobny mechanizm działa na poziomie całych grup, a nawet państw. Zakapturzonym mężczyzną nie musi być prawak z Konfederacji czy lewak z Razem, ale np. prawacka Rosja, prawacki Izrael czy prawacki reżim ISIS.
„Lewicowa melancholia”: Historię socjalizmu tworzy konstelacja porażek
czytaj także
Mało kto postrzega Rosję jako kraj rządzony przez prawaka i reprezentujący prawacką wizję świata, choć nikt chyba nie powie, że Putin jest lewakiem, któremu bliskie są takie wartości, jak równość, solidarność i empatia. Że przejmuje się dobrem wspólnym, szanuje mniejszości seksualne, chodzi na parady, opodatkowuje oligarchów, dba o rozwój prowincji, a jego program polityczny przypomina ten Magdaleny Biejat czy Adriana Zandberga.
O tym, że prawacki jest Izrael, gdzie Netanjahu – sam w sobie odrażający – wchodzi w koalicje z najskrajniejszymi partiami w Knesecie, nikogo przytomnego nie trzeba przekonywać. Na krytyce lewicy i lewicowości Netanjahu zrobił przecież karierę, powtarzając, że jest ona w Izraelu za miękka i potrzeba mu silnej, prawicowej ręki. Ta ręka od dwudziestu miesięcy zrzuca bomby na kobiety, mężczyzn i dzieci w skali, która utrudnia znalezienie na to innych słów niż „ludobójstwo”.
To, co wolno liberałom i prawicy, to nie tobie, lewicowy smarkaczu
czytaj także
Prawackie jest – a raczej było – ISIS. Postrzeganie i traktowanie kobiet, wolności obywatelskich, przestrzeganie zasad religijnych jako podstaw funkcjonowania państwa. Trudno o wyraźniejszy kontrast dla jakiejkolwiek lewicowości. Na spowiedzi u Krzysztofa Stanowskiego ówczesny kandydat na prezydenta Grzegorz Braun nie tylko tęsknił do stosowania słowa Bożego jako wykładni działania państwa, ale też marzył o wsadzaniu „komunistów” (takich jak Zandberg) do więzień. Słowo Boże i lewaki za kratkami – fundamentalista katolicki i fundamentalista islamski mogliby podać sobie dłonie.
Łachecki: Polska 2050 będzie centrolewicowa (albo nie będzie jej wcale)
czytaj także
Internetowa prawica wiąże islamski radykalizm z „lewactwem”, a przecież niewiele różni się on od tego, który poznajemy w Starym Testamencie, gdzie masowe mordowanie kobiet i dzieci przez i w imię Boga jest na porządku dziennym. Nie przypadkiem prawica z ledwie skrywaną zazdrością wspomina na każdym kroku, jak to w krajach muzułmańskich ludzie boją się obrażać uczucia religijne.
Świat pełen jest prawackich przywódców, którzy właśnie go podpalają. Prawactwo nie jest tu przypadkiem ani produktem ubocznym, ale jeśli nie głównym, to na pewno bardzo istotnym czynnikiem dostarczającym kanistrów z benzyną. Wiara w siłę, militaryzm, gardzenie „lewackimi pizdami w rurkach”, kult przemocy, nacjonalizm, tradycjonalizm, religijne czy dziejowe usprawiedliwianie mordów, imperializm. Wszystko to bardziej lub mniej zwyrodniałe elementy myśli prawicowej.
Ile razy czytaliście, że prawacki Putin zbombardował Ukrainę czy że prawacki Izrael wszczął kolejną wojnę? No właśnie. Ale o lewackiej Unii Europejskiej słyszy się ciągle. O Szwecji tak lewackiej, że ponoć już jej nie ma. O lewackich politykach – nie tylko Nowej Lewicy czy Razem, ale nawet Platformy Obywatelskiej.
czytaj także
Przyjmijmy dla przykładu, że Unia Europejska rzeczywiście jest obrzydliwie lewacka, i wróćmy do naszego testu. Wyobraź sobie, że możesz wybrać, z jakim krajem Polska będzie graniczyć na wschodzie. Czułbyś się bezpieczniej z lewacką, zgniłą UE, czy prawacką, putinowską Rosją? A może na północy, zamiast tej okropnej, lewackiej Szwecji, wolałabyś jej totalne zaprzeczenie – prawackie państwo ISIS? A Zachód? Niemcy, Francja i Beneluks, czy może pokojowe państwo Izrael, które nie tylko ma szczególną skłonność do wywoływania wojen z sąsiadami, ale też okupowania i eksterminacji rdzennej ludności?
Być może dopiero do znudzenia powtarzany epitet o prawackości Rosji, Izraela czy ISIS sprawiłby, że ten o rzekomej lewackości UE straciłby siłę rażenia – bo może i lewacka UE maluje kredą po asfalcie, ale za to prawacka Rosja czy Izrael malują po tym asfalcie krwią dzieci swoich sąsiadów.