Świat

Egipt: Demokracja to nie „święty spokój”

Arabska Wiosna nie zakończyła się z upadkiem reżimu Mubaraka. Jej celem nie było bowiem obalenie dyktatora.

Od niemal dwóch tygodni plac Tahrir w Kairze wypełniony jest dziesiątkami tysięcy demonstrantów protestujących przeciwko zmianom w konstytucji. Forsuje je prezydent Mohamed Mursi, który wygrał pierwsze demokratyczne wybory w Egipcie w czerwcu tego roku, będące konsekwencją masowych wystąpień znanych jako Arabska Wiosna.

Wywodzący się z Bractwa Muzułmańskiego Mursi, choć w kampanii wyborczej i tuż po zaprzysiężeniu deklarował, że będzie kontynuował proces demokratyzacji Egiptu, stara się wprowadzić do konstytucji zapisy przyznające głowie państwa szczególne uprawnienia – kosztem władzy sądowniczej, która w minionych miesiącach skutecznie studziła „dyktatorskie” zapały prezydenta. Pomimo wyjaśnień Mursiego, że zmiany w konstytucji mają być przejściowe i obowiązywać do wyborów parlamentarnych, gdy nowe zgromadzenie narodowe ustali ostateczny kształt ustawy zasadniczej, tysiące Egipcjan rozpoczęło okupację głównego placu stolicy.

Na demonstracje natychmiast zareagowały służby porządkowe: doszło do starć z policją, która użyła gazu łzawiącego i gumowych kul. Kilka dni temu nabój gazowy doprowadził do pożaru w jednym z rozstawionych na Tahrir namiotów. Protestujący odpowiadają kamieniami i koktajlami Mołotowa. Manifestacje zaczęły obejmować również sąsiadujące z placem ulice. Setki osób trafiły do aresztu. Niezależni dziennikarze donoszą o ofiarach śmiertelnych.

W piątek do protestujących dołączyli liderzy antyprezydenckiej opozycji – znany na świecie Mohamed ElBaradei, były dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, oraz Hamdeen Sabbahi, który ubiegał się o urząd prezydenta i zajął trzecie miejsce w wiosennych wyborach. Protest poparli również studenci kairskiego uniwersytetu. Zwolennicy Mursiego i jego proislamskiej polityki zorganizowali w sobotę masową kontrdemonstrację na placu Al-Nahda przed budynkiem uczelni.

Arabska Wiosna w Egipcie nie zakończyła się wraz z upadkiem reżimu Mubaraka. Jej celem nie było bowiem obalenie dyktatora czy doprowadzenie do demokratycznych wyborów. Egipcjanie domagali się daleko posuniętych zmian politycznych, mających zagwarantować jak najwięcej wolności obywatelskich i społecznej sprawiedliwości. Wolne wybory to tylko jeden z kroków na drodze do realizacji tych postulatów.

Przetasowania na szczytach egipskiej władzy, które nastąpiły w wyniku wiosennej elekcji, nie doprowadziły do podniesienia poziomu życia obywateli, ograniczenie brutalności służb porządkowych czy do realnej pluralizacji sfery publicznej, za którą podążałyba swoboda wyrażania opinii i kształtowania różnorodnych postaw egzystencjalnych i obywatelskich.

Wśród internetowych komentarzy płynących z Egiptu jeden wydaje się szczególnie oddawać nastroje panujące nad Nilem: „Ludzie protestujący na placu Tahrir są tam z powodu wyższych wartości – chleba, wolności, sprawiedliwości społecznej”.

Dopóki wartości te nie wypełnią życia społecznego, politycznego i gospodarczego Egiptu, dopóty Arabska Wiosna trwać będzie na placach, ulicach – i w sercach tych, którzy już raz swą odwagą i determinacją doprowadzili do obalenia reżimu, mimo wspierania go przez służby policyjne i wojskowe, w miarę stabilnej sytuacji ekonomicznej opierającej się na zyskach z przemysłu turystycznego i legitymacji, jaką miał on ze względu na geopolityczny rozkład sił w regionie. Prawdziwa demokracja nie posługuje się bowiem logiką „świętego spokoju”, lecz pragnieniem realnego upodmiotowienia wszystkich ludzi, bez wyjątku.

Śledź live-stream z placu Tahrir na kanale TahrirLive platformy Bambuser.com.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Igor Stokfiszewski
Igor Stokfiszewski
Krytyk literacki
Badacz, aktywista, dramaturg. Współpracował m.in. z Teatrem Łaźnia Nowa, Workcenter of Jerzy Grotowski and Thomas Richards, Rimini Protokoll z artystami – Arturem Żmijewskim, Pawłem Althamerem i Jaśminą Wójcik. Był członkiem zespołu 7. Biennale Sztuki Współczesnej w Berlinie (2012). Autor książek „Zwrot polityczny” (2009), „Prawo do kultury” (2018).
Zamknij