A gdyby tak każdego młodego mężczyznę, który chce kupić broń, potraktować tak, jak traktuje się każdą kobietę, która chce zrobić aborcję?
Jak mówiła w rozmowie z Paulina Januszewską dra Agnieszka Graff, „Stany Zjednoczone coraz wyraźniej przekształcają się w dwa państwa o dwóch różnych kulturach, które pozostają w bardzo ostrym konflikcie ze sobą”. Spodziewane podważenie wyroku w sprawie Roe vs Wade to zwiastun piekła dla kobiet, dla których aborcja stanie się trudniejsza niż kiedykolwiek przedtem. Jednocześnie kolejne, pochłaniające dziesiątki ofiar strzelaniny, takie jak ta w Buffalo czy w Teksasie, stają się przyczynkiem do dyskusji o „fundamentach amerykańskiej wolności”.
Graff: Na południu USA nie będzie drugiej Polski czy dawnej Irlandii, lecz Salwador
czytaj także
Temat posiadania broni w USA dociera również do Polski, gdzie internauci mogą godzinami teoretyzować o prawie do kupna pistoletu – na szczęście bez większych nadziei na to, że ich postulat zostanie zrealizowany.
Na ochłonięcie proponuję anonimowy post sprzed kilku lat, przez jakiś czas (błędnie) przypisywany dziennikarce i feministce Glorii Steinem:
„A gdyby tak każdego młodego mężczyznę, który chce kupić broń, potraktować tak, jak traktuje się każdą kobietę, która chce zrobić aborcję? Na początek obowiązkowe 48 godzin na przemyślenie decyzji, potem zgoda od rodziców i informacja od lekarza potwierdzająca, że młody mężczyzna rozumie, co chce zrobić. I jeszcze konieczność obejrzenia filmu, który przedstawia efekty strzelaniny. No i USG dupy (na wszelki wypadek).
Zamknijmy niemal wszystkie sklepy z bronią i zostawmy po jednym w każdym stanie. Niech młody mężczyzna przejedzie setki mil w drodze do tego jednego sklepu, weźmie dzień wolny w pracy, spędzi noc w obcym mieście tylko po to, żeby kupić strzelbę. Niech wchodzi do sklepu otoczony ludźmi trzymającymi zdjęcia najbliższych, którzy zostali zastrzeleni, ludźmi wykrzykującymi, że jest mordercą, i błagającymi go, żeby nie kupował broni.
Więcej sensu ma taka procedura w przypadku młodych mężczyzn i broni niż kobiet i ich zdrowia, prawda? Bo wiecie, żadna kobieta, która zrobiła aborcję, nie zabiła kilkunastu osób w kilka minut, prawda?”.
Prawda?
czytaj także
Konserwatywna mniejszość szykuje kobietom piekło – i nie tylko im