Niedawno opisaliśmy proces, który doprowadził do odwołania koncertu Malika Montany w Łowiczu. Gdy Łowicz żył aferą i politycznymi podziałami, w Sierpcu raper przed setkami dzieci śpiewał o sukach, gwiazdach porno, trawie i jebaniu.
Jarosław Perzyński, burmistrz Sierpca, z dumą zapraszał na koncert Malika, który odbył się 22 sierpnia. Gdy go o to pytam, dowiaduję się, że Kasztelański Festiwal Smaków w Sierpcu, w ramach którego odbył się występ rapera, jest organizowany od sześciu lat. Poznaję nazwiska dotychczas występujących artystów i otrzymuję deklarację, że lokalni politycy chcą ludzi łączyć, nie dzielić, poza tym stawiają przede wszystkim na BEZPIECZEŃSTWO (tak, wielkimi literami) uczestników imprezy. Co więcej, chcą, by ich miasto było otwarte na każdego. Zachęcają mnie do zapoznania się z całym programem wydarzenia, wyjaśniając, co będzie w sobotę o 12, a co w niedzielę o 11 i kto w tym roku przyjedzie.
Łowickie „House of Cards”. Malik Montana w sercu politycznych rozgrywek
czytaj także
Przekonują, że występ Malika Montany to „mała, 50-minutowa część całej trzydniowej imprezy”, a oni „nie podejmują się oceny wizerunku, stylu i wizji artystycznej, pozostawiając to krytykom”. Tyle że ja nie pytałam o taką ocenę. Pytałam, czy do miasta powinien być zapraszany człowiek, który udostępnił adres młodego chłopaka i zaszczuł go, nasyłając na niego swoich fanów, oraz groził youtuberom, co sprawiło, że ze względów bezpieczeństwa inne miasta zrezygnowały z jego koncertów. Przy okazji odwołanego koncertu w Łowiczu znów sieje hejt, nazywając przypadkowych ludzi w sieci cwelami i sprowadzając na nich nagonkę.
„Styl Pana Malika uznajemy wyłącznie jako jego kreację i wizję artystyczną. Jednak jako organizatorzy nie dopuścimy do propagowania mowy nienawiści. Jeśli podczas koncertu wystąpią zachowania podobne do tych, o których Pani pisze, podejmiemy odpowiednie kroki” – czytam w odpowiedzi nadesłanej przez burmistrza Jarosława Perzyńskiego. Podkreśla, że liczy się twórczość. Tyle że zaproszenie ze względu na twórczość w Łowiczu doprowadziło do gnębienia mieszkańca tego miasta przez rapera.
Dowiaduję się od burmistrza, że koncert Malika zaplanowany jest po godzinie 22:00 w piątek. „Uznajemy, iż w tych godzinach, jak to jest zwyczajowo przyjęte, dzieci mogą przebywać na terenie Festiwalu za zgodą prawnych opiekunów”.
Pytam, czy ma to być pisemna zgoda, czy wymagana będzie obecność opiekuna. Czy planują podchodzić do osób poniżej 18. roku życia i żądać okazania zgody? Jeśli nie, to jak inaczej mają zamiar to sprawdzić? Jak zamierzają uchronić się przed fałszowaniem podpisów rodziców?
„Zapewniam, że cały teren imprezy będzie objęty ochroną. Jeśli na koncercie pojawią się dzieci bez opieki osób starszych, na pewno zwrócimy na to uwagę i zgłosimy incydent odpowiednim służbom” – odpowiada burmistrz.
Na udostępnionym później nagraniu z koncertu Malika w Sierpcu są dzieci i nastolatki. Widać ich twarze. Wiele wygląda na 10, 12 lat. Na pewno nie mają więcej niż 15. Dorosłych prawie wcale. W tle Malik śpiewa piosenkę Papuga: „Po sprawie ona mi rozkłada uda / Jak jest już po sprawie, to do kosza guma / Później telefon i dzwoni papuga / Teraz wjeżdża Kamasutra”.
Projekt ustawy o patostreamerach – koniec zarabiania na przemocy w sieci albo czysty populizm
czytaj także
Albo: „Na poczcie mam kolejny pozew / Znów jakaś suka chce stanąć na drodze”; „Nawet gwiazda porno chce puścić bez gaci mnie / Smacznej matchy, jebać potwierdzaczy”; „Wbijam na sprawę, trawą jebie na całą salę / Sędzina patrzy, jakby chciała złapać za faję”.
Czy zgody od opiekunów były sprawdzane, zgodnie z deklaracjami burmistrza? Tak olbrzymia liczba dzieci i nastolatków to wiele godzin weryfikowania pod kątem wieku, zgody dorosłych i bezpieczeństwa małoletnich. Pytam o to, jak długo to trwało i jakie zastosowano procedury sprawdzania. Dopytuję, czy – zgodnie z obietnicą – zgłosili incydent dziecka bez ochrony opiekuna odpowiednim służbom.
To już pozostaje bez odpowiedzi. Gdy dzwonię, słyszę od pracownicy, że burmistrza nie ma.
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę w raporcie o patotreściach w sieci wskazuje jednoznacznie, że są nimi także „treści prezentowane przez pseudoartystów, promujących w swoich utworach, głównie w piosenkach, takie zachowania jak: przemocowy seks, przedmiotowe traktowanie kobiet, przemoc, nadużywanie alkoholu czy zażywanie narkotyków”.
Szczególnie istotna w kontekście piosenek Malika jest kwestia seksualizacji i treści erotycznych, na które trafiają dzieci, gdyż „patotreści wpisują się także w szerszy kontekst seksualizacji i promują szkodliwe wzorce dotyczące seksualności”. Fundacja zaznacza, że „częsty kontakt z treściami, które seksualizują kobiety i dziewczęta, ma wpływ na kształtowanie postrzegania kobiecości i seksualności”.