Czy rzeczywiście po jednej stronie mamy dobrze potwierdzone naukowe dowody, mówiące o przydatności i zaletach GMO, a po drugiej pseudonaukę, rozmaite grupy interesu, otumanioną opinię publiczną i zależne od niej rządy?
#Metoo i inne historie
Znany polityk oskarżony o gwałt, wymyślna wojna o mężczyznę i niewidomy detektyw amator. Kinga Dunin czyta ostatnio wydane thrillery i kryminały.
Autyzm i błąd Darwina
Pierwsze hipotezy dotyczące przyczyn autyzmu związane były z określeniem „oziębła matka”. To matki, odpychające swoje dzieci, winiono za wszystkie problemy i poddawano terapii.
Holocaust dla dzieci
Przypominam sobie, jak dosyć wcześnie, chyba za wcześnie, przeczytałam „Dymy nad Birkenau” Seweryny Szmaglewskiej. Traumę i sny, które mnie potem prześladowały, pamiętam do dziś.
Knausgård się skończył?
Naprawdę, nie każdy, kto opisze ojca alkoholika i kłótnię z żoną, ma szansę na nagrody i międzynarodową sławę. Ani nawet na porządny skandal, najwyżej znajomi wywalą go z Facebooka.
Czy lepiej być czarnym i bogatym, czy biednym i białym?
Rasa, do tego określana przez kroplę „skażonej krwi”, jest bardzo podejrzaną kategorią, ale rodzina i jej historia to już fakty.
A czemu nie do Indonezji?
Dlaczego jakieś pół wieku temu hipisi i różni dziwacy wyruszyli do Indii?
Człowiek człowiekowi człowiekiem
Colm Toibin „Nora Webster”, Elizabeth Strout „Olive Kitteridge” i „To, co możliwe”, Sigridur Hagalin Bjornsdottir „Wyspa”.
Zabójcze historie
„Naprawdę zabójcza lektura – w najlepszym tego słowa znaczeniu.” Która? Kinga Dunin czyta „Pamiętajcie, że byłem przeciw” Barbary Seidler, „Macochę” Petry Hulovej, „Pająk i mucha” Claudia Rowe.
Bajeczne historie
„Książeczka tak pociągająca, że obsesyjna” – nowości książkowe przedstawia Kinga Dunin.
Podobało mi się w 2017
Z kilku tysięcy pozycji, które mogłyby mnie potencjalnie zainteresować, napisałam o stu dwudziestu, przeczytałam nieco więcej, przejrzałam o wiele więcej. A co mi się podobało?
Zrób sobie prezent
Książka czytana z przyjemnością, zainteresowaniem, wzruszenie, rozbawieniem, której nie chcemy porzucić, żeby pójść na pasterkę.