Kraj

Sierakowski: Nie gódźmy się na państwo uznaniowe!

Do zobaczenia jutro pod Trybunałem Konstytucyjnym.

Co tu komentować? Tu wszystko jest jasne. Beata Kempa, szefowa kancelarii premiera, stwierdza, że w jej ocenie (pusty śmiech mnie ogarnia) Trybunał Konstytucyjny działa nie tak, jak trzeba i dlatego nie będzie drukować jego orzeczeń. To znaczy, że w systemie władzy PiS już wszyscy są ważniejsi od Trybunału Konstytucyjnego. Żyjemy w państwie, w którym urzędnik ocenia Trybunał Konsytucyjny i subordynuje do poprawienia się. Na tak prymitywne numery nie szedł nie tylko żaden polityk w Polsce, ale i na Węgrzech ani Turcji. Krygował się bardziej też Łukaszenka i Putin.

W Polsce prezydent, Sejm i rząd nie tylko ignorują, ale także posuwają się do eliminowania orzeczeń Trybunału, którego wyroki według obowiązującej Konstytyucji są ostateczne i opublikowane mają być niezwłocznie. Gdyby ktoś sądził, że coś tu może być niezrozumiałe, to przepisy wyglądają tak:

1) Zgodnie z art. 190 ust. 1 Konstytucji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego „mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne”.

2) Zgodnie z art. 190 ust. 2 Konstytucji ogłaszanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego jest obowiązkiem konstytucyjnym i podlega niezwłocznemu wykonaniu przez organ do tego zobowiązany, którym jest prezes Rady Ministrów.

Ale jeszcze jaśniejsze jest to, co robi Kaczyński, przy okazji upadlając do granic możliwości prezydenta i premierkę.

Kaczyński wstawil Szydło do rządu, żeby podkładać pod niego takie bomby. To wiedzieliśmy wcześniej. Nie wiedziliśmy tylko, że Kaczyński zacznie od razu od bomby jądrowej, uderzając na początek w samo serce polskiej demokracji, którym jest Trybunał Konstytucyjny.

To nieprawda, że społeczeństwo stoi nad prawem, ale to społeczeństwo jest ostatnią instancją, która pilnuje jego przestrzegania. Do zobaczenia 12 grudnia!

 

**Dziennik Opinii nr 345/2015 (1129)

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Sławomir Sierakowski
Sławomir Sierakowski
Socjolog, publicysta, współzałożyciel Krytyki Politycznej
Współzałożyciel Krytyki Politycznej. Prezes Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego. Socjolog, publicysta. Ukończył MISH na UW. Pracował pod kierunkiem Ulricha Becka na Uniwersytecie w Monachium. Był stypendystą German Marshall Fund, wiedeńskiego Instytutu Nauk o Człowieku, uniwersytetów Yale, Princeton i Harvarda oraz Robert Bosch Academy w Berlinie. Jest członkiem zespołu „Polityki", stałym felietonistą „Project Syndicate” i autorem w „New York Times”, „Foreign Policy” i „Die Zeit”. Wraz z prof. Przemysławem Sadurą napisał książkę „Społeczeństwo populistów”.
Zamknij