Z perspektywy Gniezna widzę, jak na miasta, wioski czy miasteczka wpływa ogólna atmosfera w kraju, coraz większa polaryzacja polityczna, ale też zmiana świadomości społecznej.

Z perspektywy Gniezna widzę, jak na miasta, wioski czy miasteczka wpływa ogólna atmosfera w kraju, coraz większa polaryzacja polityczna, ale też zmiana świadomości społecznej.
Korporacje się po prostu podczepiły. I dobrze, że podczepiają się pod Paradę Równości, a nie Marsz Niepodległości.
Senat odrzucił projekt dotyczący przyznania dodatkowego wsparcia dla opiekunów osób niepełnosprawnych pobierających emerytury i renty.
Mamy platformiane bingo: walczmy z PiS, by wrócić do tego, co było, i móc wygodnie zamykać oczy na problemy. A program? Mniejsza z tym – felieton Kai Puto.
Średnio potrzeba dziesięciu prób, żeby wjechać do Polski, ale rekordziści prosili i pięćdziesiąt razy.
Trzeba uderzać w strunę aspiracji na dziś, a nie chwały z przedwczoraj. Michał Sutowski komentuje wystąpienie Donalda Tuska 4 czerwca w Gdańsku.
Mając naście lat naprawdę wierzyłem, że polska idea narodowa nikogo nie wyklucza. Że można być gejem, czarnoskórym bądź innego wyznania, ale mieć w sercu kraj i drugiego człowieka.
Pokolenie ’89 ocenia polską transformację gospodarczą przez pryzmat jej skutków, a nie jej przebiegu.
Czy w rocznicę czerwcowych wyborów powinniśmy głośno powtórzyć „wybierzmy przyszłość!” i uznać, że rok 1989 i jego następstwa to temat na seminaria, muzealne wystawy i rocznicowe akademie?
Wyborcy mają już dość wiecznych szyderstw z lewicy, która jest tak nieogarnięta, że nie potrafi nawet wystawić wspólnej listy.
SOR-y nie dość, że zajmują się nie tymi ludźmi, co powinny, to jeszcze wskutek rynkowego podejścia są niedofinansowane.
Świętowanie wyborów 4 czerwca 1989 jest dla liberałów o wiele wygodniejsze niż przypominanie robotniczego buntu sierpnia 1980 i lewicowego ducha wielkiego ruchu związkowego.