Opowieść o odzyskaniu niepodległości przez Polskę akurat 11 listopada 1918 jest wybitnie warszawskocentryczna.

Opowieść o odzyskaniu niepodległości przez Polskę akurat 11 listopada 1918 jest wybitnie warszawskocentryczna.
Dla rządzącej Polską prawicy ci ryczący, zamaskowani faszyści to sól tej ziemi.
Likwidacja tarczy obniżającej stawkę VAT na podstawowe artykuły żywnościowe czy gaz pomogłaby rządowi dopiąć przyszłoroczny budżet. Wiąże się jednak z ryzykiem politycznym – wysoka inflacja utrzymywałaby się wówczas prawdopodobnie aż do wyborów.
10 lat temu państwo wepchnęło miliony biednych rodzin w łapy lichwiarzy. Dziś nawet nieco bogatsi mogą wpaść w spiralę długu.
Rządzący zachowują dobry humor, gdyż polska gospodarka prawdopodobnie uniknie recesji. Szkoda tylko, że za cenę głębokiej recesji w obszarze naszych dóbr wspólnych.
Cała sfera publiczna pod rządami PiS kształtowana jest tak, jakby miała za zadanie głównie wychowywać dzieci. A specjalne miejsce w pedagogice społecznej władzy zawsze zajmowały kobiety.
Jak polityka, która miała być nośnikiem nowego uniwersalizmu, stała się polityką wykluczenia.
W obawie przed konfliktem, stresem, bezustanną oceną innych, wyśmianiem, niezrozumieniem, wyobcowaniem, depresją i szaleństwem uczymy się jako weganie zdolności unikania polaryzacji i tłumienia uczuć.
Cóż takiego uczyniła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, że prokurator generalny i minister sprawiedliwości odbiera jej immunitet i chce stawiać zarzuty karne?
Nie programy polityczne, tylko lęki – tym przede wszystkim trzeba się zająć. Przemysław Sadura i Sławomir Sierakowski mówią nam, co wynika z raportu z ich najnowszych badań socjologicznych.
Dziennikarze Robert Mazurek i Krzysztof Stanowski mało wiedzą o molestowaniu seksualnym, ale to nie przeszkadza im pieprzyć głupoty na YouTubie.
Nie istnieje uczciwa prywatyzacja ani moralnie akceptowalny poziom wyzysku. To nie żadne wypaczenia kapitalizmu, to jego natura.