Nadszedł czas, bym w stary, zawstydzająco patriarchalny sposób objaśniła opozycji świat – a przynajmniej tę jego część, której nie widzi. A prawda jest taka, że jak go nie zauważy, to przerżnie wybory, i sama się do tego przyłożę.

Nadszedł czas, bym w stary, zawstydzająco patriarchalny sposób objaśniła opozycji świat – a przynajmniej tę jego część, której nie widzi. A prawda jest taka, że jak go nie zauważy, to przerżnie wybory, i sama się do tego przyłożę.
„Radykalne centrum” − tak nazwał pozycję Polski 2050 w czasie sobotniego zjazdu Szymon Hołownia i jakkolwiek jest to oksymoron, partia chce tę pozycję utrzymać.
Cuda dzieją się na Łysej Górze, bo kiedy w całym kraju ceny ziemi rosną, tam spadają. Teraz przeciwko takim cudom stają obywatele.
„Wolnoć, Tomku, w swoim domku” to typowo polskie przyzwolenie na dyskryminację, przebrane za święte prawo własności.
„Chcecie mieć bezpieczne ulice, to dajcie nam miejsce, gdzie będzie można się wyszaleć lub nauczyć się różnych technik jazdy” – komentarze tego typu można przeczytać pod doniesieniami o akcjach lubelskiej policji.
Sklejanie dzieci z brudem i destrukcją, a ich matek z niezaradnością i unikaniem płacenia czynszu jest doskonałym przykładem na to, co neoliberalizm zrobił z naszym myśleniem o trosce i wspólnocie.
W III RP klasa pracująca jest niemal całkowicie odsunięta od procesu decyzyjnego. To nieracjonalne i urąga demokracji.
Nienawiść, będąca powodem wielu przestępstw, nie jest ujmowana w statystykach, a odpowiedzialni za jej podsycanie unikają odpowiedzialności. Wyraźnie podnosi się też poziom tolerancji nienawistnych haseł.
Zbigniew Ziobro wygrał, choć przegrał. Mateusz Morawiecki wygrał po prostu. Opozycja dała się wykiwać.
Świadczenie pielęgnacyjne jest jak szkło powiększające, przez które można zobaczyć całe szambo systemu wsparcia dla osób z niepełnosprawnością i ich rodzin.
Kiedy nie bardzo wiadomo, co wynika z sondaży i map preferencji wyborczych, mówi się, że „widać rozbiory”. A co jeszcze na nich widać?
Od środy 11 stycznia, tuż przed feriami, bilety PKP podrożały. O 11,8 proc. dla pociągów IC i TLK, 17,4 dla EIC i 17,8 proc. EIP, czyli Pendolino. To nie pierwsza podwyżka w ostatnich latach, od grudnia 2021 przewoźnicy podnieśli ceny biletów już dwukrotnie. Minister infrastruktury przekonuje, że państwo jest w tej sprawie bezradne, a Lewica pokazuje, co można zrobić, żeby bilety jednak były tańsze. Kto ma rację?