Kierowca pytany o rozwój zbiorkomu czy pokonywanie krótkich dystansów pieszo/na rowerze odpowiada, że woli zginąć niż zrezygnować z auta.

Kierowca pytany o rozwój zbiorkomu czy pokonywanie krótkich dystansów pieszo/na rowerze odpowiada, że woli zginąć niż zrezygnować z auta.
Albo będziemy mieć wielkie parkingi, albo zielone place. Jeśli chcemy mieć szpalery drzew, to nie możemy dalej utrzymywać rzędów zaparkowanych aut wzdłuż naszych ulic.
Chciałbym, żeby kluczowym wyzwaniem polityki transportowej była jakość silników samochodów, które poruszają się po naszych miastach. Niestety w większości polskich miast to dostęp do transportu publicznego jest największym problemem.
FIFA oficjalnie zabroniła noszenia tęczowej opaski w trakcie meczów mistrzostw świata w Katarze. Niemiecka, szwedzka czy duńska reprezentacja protestują na boisku i poza nim. A PZPN? A Polska? Cóż. Wielu prawdziwych Polaków katolików odkryło, że Katar to dla nich państwo marzenie.
Co by było, gdyby największa polska rzeka całkowicie wyschła? Najpewniej powstałby w jej miejscu parking samochodowy.
PiS utknął w konfrontacyjno-polaryzacyjnym modelu polityki jak źle wytresowany pies bojowy. W przyszłym roku czeka nas polityczne mordobicie, jakiego nie widzieliśmy.
Po Wielkim Kryzysie wytworzyła się cała branża, która w USA jest znana jako union avoidance industry – sektor usług, który pomagał i pomaga pracodawcy rugować z zakładu związki zawodowe. Te usługi są tworzone m.in. przez kancelarie prawne, ale też psychologów, różnej maści konsultantów itd. Jak wykorzystywane są dziś przez polskich pracodawców?
Sezon grzewczy w pełni. Kaloryfery rozkręcone na „5”, gorące powietrze wysusza skórę i drapie w gardło. Tymczasem mieszkańcy komunalnych lokali „prądowych”, które sieć centralnego ogrzewania uporczywie omija, walczą z rakotwórczym grzybem na ścianach.
Obecny system energetyczny stworzony został w sposób, który tłamsi, a nie absorbuje inną, oddolną logikę działania. Ale akceptacja tego, że nadchodzi zmiana, jest coraz większa – mówi dra Agata Stasik z Akademii Leona Koźmińskiego.
Pozycja Polski w Unii Europejskiej jest rzeczywiście bardzo słaba. Nie jest to jednak efekt knowań Niemców, tylko nieudolności polskiej klasy politycznej. W kraju potrafi być niezwykle wyszczekana, lecz na forum unijnym wychodzi cała jej mizerność.
Próbuję sobie wyobrazić, jak można odnaleźć się w pomieszanym sąsiedztwie uciekających od wojny kobiet i dzieci, próbujących złapać oddech w nadbużańskich wsiach. Między mundurowymi, hałaśliwym sprzętem, dronami, wyciem syren i budowniczymi muru, postawionego przed uchodźcami z innych wojen.
Prezes Sii nie ma nic przeciwko związkom zawodowym, ale w sumie to chyba ma, a nawet na pewno ma.