Serhij Żadan

Zimna wiosna

Wszystko, co się teraz dzieje – to wojna.

Wszystko, co się teraz dzieje  to wojna. Wszystko, co się dzieje w Banku Narodowym, w Ministerstwie Finansów, w parlamencie – to wojna. Wszystko, co się omawia w programach telewizyjnych – to wojna. Nawet kiedy mówią o dietetycznym żywieniu – to też wojna. Rozmowy o reformach – wojna. Choćby dlatego, że wszystko ogranicza się tylko do rozmów. I rozmowy o reformach – to samo. I kiedy obalają Iljiczów – wojna. I kiedy oglądają rosyjskie wiadomości o ukraińskiej wojnie – wojna. I kiedy o niej wspominają. I kiedy robią wszystko, co się da, żeby nikt jej nie zauważał. Przecież przez to, że jej nie dostrzegasz, że o niej zapominasz – ona się wcale nie kończy, trwa dalej, zabiera nowe życia.

O wojnie nie można zapominać. Zapominać o wojnie jest niewłaściwie, nieuczciwie. Przecież zapominasz wtedy nie o politykach, nie o generałach, nie o jakimś efemerycznym, bezpostaciowym i niezaadresowanym negatywie – zapominasz o zupełnie konkretnych ludziach, tych, z którymi mogłeś się zetknąć, tych, z którymi dopiero się spotkasz. Zapominasz o wojskowych, którzy, w przeciwieństwie do ciebie, tam są – niektórzy z własnej woli, niektórzy spełniając obowiązek (jak patetycznie by to nie brzmiało). Zapominasz o cywilach, którzy zasługują na tę wojnę nie bardziej niż ty, zapominasz o dzieciach, zapominasz o dorosłych, zapominasz, że twój kraj to nie tylko to, co widać przez twoje okno. Tym bardziej, że zawsze ci o niej, o ojczyźnie, przypominają. Spróbują przypomnieć tak, żeby cię wystraszyć, żeby pozbawić cię spokoju, pewności, nadziei. Kiedy jesteś przestraszony, można z tobą robić, co się zechce – bojąc się i nienawidząc najmniej odpowiadasz za swoje uczynki, najmniej możesz myśleć głową i czuć sercem. Twoja głowa i twoje serce, ty, nikomu nie jesteś potrzebny. Potrzebny jest twój strach, twoja agresja, czyli twoja bezradność, bezbronność.

I wszystkie te śmierci, które się zdarzają w Kijowie, wszystkie te samobójstwa i zastrzelenia, krwawa „czystka byłych” – to też wojna.

Oczywista rzecz, że wojna. Nie masz z tym nic wspólnego, dawno zapomniałeś wszystkie te nazwiska i nie chciałbyś ich nigdy wspominać. Ale i tak ci przypomną. I tak spróbują cię wciągnąć w ten wir, pełen krwi i śmierci. Mówią, uwolnij swą złość, swą nienawiść, swą żółć. Powiedz coś, skomentuj, zareaguj na śmierć. Możesz się bać albo złośliwie cieszyć, możesz rozwodzić się na temat sprawiedliwości i kary boskiej – tak czy inaczej nie zostawią cię w spokoju, tak samo, jak nie zostawiają w spokoju nas wszystkich, całego kraju, dalej go krusząc, dalej nim kołysząc, dalej strasząc i płosząc.

Czasy są mętne, okoliczności niewesołe, śmierci robi się coraz więcej, coraz bardziej dziwaczne stają się jej zachowania, coraz bardziej niespodziewane adresy, pod które przychodzi. Przychodzi, pozostawiając bez odpowiedzi pytania – kto będzie następny, kiedy, jak? Kto popełni następne samobójstwo, kto stanie się kolejną „ofiarą reżimu”, czy uda się tę łódź rozbujać do tego stopnia, by całkowicie i bezpowrotnie poszła na dno? Jaką falę nienawiści i złośliwej satysfakcji wywoła następny cel, jak daleko zajdziemy w ten mrok po kolejnym wystrzale?

Ani trochę nie staram się udawać większego humanisty, niż jestem. Wcale nie chcę popadać w demagogię, że o martwych albo dobrze, albo wcale. Po prostu wojna, tak jak ją rozumiem, wymaga opanowania i zdrowego rozsądku nie mniej niż odwagi i zapiekłości. Brak odwagi można kompensować sumieniem i poczuciem obowiązku. A czym można kompensować brak zdrowego rozsądku? Patrząc na śmierć, myślisz przede wszystkim o poległych. Choć nie mniej ważne jest myślenie o żywych.

przeł. Michał Petryk

Oryginalny tekst ukazał się na stronie TSN.

**Dziennik Opinii 125/2015 (909) 

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Serhij Żadan
Serhij Żadan
Ukraiński pisarz i poeta
Ukraiński pisarz, poeta i tłumacz, z wykształcenia germanista. Mieszka w Charkowie.
Zamknij