Żeby kraj mógł się rozwijać, trzeba budować, a nie budowania zabraniać, prawda?

Żeby kraj mógł się rozwijać, trzeba budować, a nie budowania zabraniać, prawda?
„Prawdziwa lewica” ma swojego głównego wroga właśnie w liberalnym centrum, a nie na populistycznej prawicy.
„Big short”, czyli blondynka w wannie tłumaczy, co to są instrumenty pochodne.
Żydowscy imigranci ekonomiczni niszczą europejską, chrześcijańską tożsamość – donoszą „Wiadomości”.
Tak się na ten kaczyzm część społeczeństwa uwzięła, że gotowa była wybrać cokolwiek, co kaczyzmem nie będzie. I to się powtarza.
Od pewnego czasu toczy się ożywiona dyskusja wokół KOD-u, obywatelskiego zaangażowania, pustki po lewicy i młodej partii Razem
Tutaj wszystko może powstać wszędzie. Osiedle zamiast parku? Oczywiście. Centrum handlowe w miejsce bazarku? Jak najbardziej.
Właściwie tylko obecność koniunkturalistów upodabnia władzę PiS do wszystkich innych rządów III RP. Fanatyków oraz regularnych wariatów jest w PiS-ie więcej.
Wiadomość o tym, że w Polsce przebywa milion uchodźców z Ukrainy, dotarła do mnie we Wrocławiu. Wzbudziło to we mnie pewien niepokój.
Witamy na łamach Krytyki Politycznej nową felietonistkę, Kaję Puto.
Chłopaki, planujecie mówić na panelach o demokracji i mediach, czyli o ważnych sprawach. Nie zapominajcie więc, że równość to też jest kwestia jednak dość istotna.
Chyba jednak nie mogę być prawicowy. Przepraszam. Naprawdę chciałem.