Felieton ogórkowy

Wakacje. Ciepło. Warszawskie ogródki piwne otwarte do późnej nocy. Wieczór sobotni, swobodny i wesoły. Musiało się to skończyć źle.

Kto się boi poliamorii?

Poliamoria u swych korzeni zakłada otwartość. Jest przeciwieństwem monogamii, która uznaje, że tylko jedna wyznaczona relacja jest słuszna.

Czas złej religii

Wyznawcę „zemsty Boga”, w przeciwieństwie do człowieka religijnego, zawsze bardziej niż jego własna wiara interesuje niewiara i „nieczystość” innych.

Pan Bóg syty i sperma cała

Medialny przekaz płynący z naszej, powiedzmy, strony o Lemańskim to opowieść o dobrym księdzu i złym Kościele instytucjonalnym.

Siła jako majak bezsilnych

Sądząc, że wybiera siłę, Gowin wybrał jednak majak siły jako resentymentalną odpowiedź na niszczące go, także moralnie, poczucie absolutnej bezsilności.

Znamiona ludobójstwa

Skutkiem ubocznym sporów o przeszłość bywa milczenie o współczesności. Czasem to milczenie staje się celem toczenia takiego sporu.

Cała kupa małych braci

Jeśli polityka demokratyczna nie nadąży za „modernizacją Cthulhu”, stracimy wolność tak samo, jak gdyby Obamę zastąpił na stanowisku „przywódcy wolnego świata” jakiś pułkownik Al-Kaidy.

Na wspak

Uświadomiłem sobie nagle, że jako publicysta funkcjonujący na rynku już od wielu lat stałem się klasykiem samobójczych rad.

Wracam do szkoły

W końcu naprawdę doceniliśmy naszych wykładowców. Uczyli nas, w jaki sposób nie prowadzić lekcji przy zachowaniu pełnych pozorów, że jest ona prowadzona.

Jak się nie daliśmy Snowdenowi

„Z kontekstu nie wynika, żeby Snowdena interesowało cokolwiek innego poza męczeństwem i perwersyjnym rodzajem sławy”, ogłosiła Anne Applebaum.

Zamknij