
Sytuacja w szkolnictwie, jak się wydaje, jest idealna, a właściwie mogłaby taka być. Powiedzmy ostrożniej; daje szansę na to, żeby było lepiej.
Dziś to już pewno zapomniana historia, chociaż kto wie, może toczy się dalej. Mnie ominie, bo kiedy dziś z tekstu stanie się dziś, kiedy można go przeczytać, będę poza zasięgiem.
Połowa lat 90, zbliżają się wybory prezydenckie, Wałęsa ogląda sondaże, ze strachu pada na kolana i zaczyna się modlić.