Pierwszego gola w finale Ligi Mistrzyń strzela Ewa Pajor [korespondencja z Eindhoven]
Na treningach nie błyszczała szczególnie, ale potem, podczas meczów, była inną zawodniczką. Zawsze znalazła okazję, żeby zdobyć bramkę – wspomina w rozmowie z nami Anna Gawrońska, która prowadzała Ewę Pajor do składu Medyka Konina.

