Chyba nie myślicie, że naprawdę wam się coś należy? Niezbędna rehabilitacja, nie za sto lat, tylko zaraz? Leki refundowane? Odrobina kasy? Pomoc na co dzień?

Chyba nie myślicie, że naprawdę wam się coś należy? Niezbędna rehabilitacja, nie za sto lat, tylko zaraz? Leki refundowane? Odrobina kasy? Pomoc na co dzień?
Czy istnieje literatura męska uważana za niską? Mężczyźni mniej czytają, ale jest sporo słabej fantastyki, jakaś tania sensacja, może jakieś pornosy?
Partia TINA, there is no alternative, szeroko rozkłada skrzydła – od Kamińskiego do Danuty Hübner. Licząc, że zagarnie pod nie wszystkich i wszystko?
Kiedy mówiąc, że to nie jest świat dla starych (staroświeckich) ludzi, szukamy ideału w przeszłości, łatwo popaść w konserwatywne narzekanie na nowoczesny świat.
Jak to po co? Bo na ołtarzu ojczyzny, który od czasu do czasu lubi spływać krwią.
TINA to kwintesencja konserwatywnego myślenia. Sposób na kwestionowanie nawet minimalnych zmian na lepsze. TINA to też ulubiona wymówka mainstreamu.
Książki są fajne i jest tam dużo ciekawych rzeczy o świecie. Przeczytamy je za was, często w obcych językach, żebyście nie musieli się męczyć.
Kultura współczesna, oraz wszystkie inne, są uniwersalnym środkiem znieczulającym i antydepresyjnym.
Bóg nakazuje ludziom zabijać i zjadać. Niedługo tak będzie mówił ksiądz Oko.
To właśnie jest ideologia PiS.
Berlin. Rok 2011. Na pustym placyku budzi się Adolf Hitler. Ostatnie, co zapamiętał, to to, że zasypiał w towarzystwie Evy Braun.
Wciąż warto zastanawiać się nad konsekwencjami dwóch decyzji, które zapadły w 1990 r.