Wsparcie Wspieraj Wydawnictwo Wydawnictwo Dziennik Profil Zaloguj się
Bartosz Rumieńczyk

Bartosz Rumieńczyk

Dziennikarz zajmujący się migracjami, uchodźstwem, prawami człowieka i prawami zwierząt. Przez pięć lat związany z redakcją Onetu, obecnie niezależny. Publikuje na łamach Krytyki Politycznej, „Tygodnika Powszechnego”, OKO.press czy Wirtualnej Polski. Współtworzy projekt Historie o człowieku.

Teksty

Równe szanse edukacyjne dla uczniów i uczennic z Ukrainy w polskiej szkole? Na razie to fikcja

Amnesty International upomina się o równe prawa dla ukraińskich dzieci w polskich szkołach. I wzywa rząd, by wywiązał się ze swoich obowiązków.

Aby zimą nikt nie został sam [reportaż z Nadarzyna]

Wszystkim jest dziś coraz trudniej, ale może się okazać, że zimą trzeba będzie pomóc jeszcze raz.

Uchodźcy na polsko-białoruskiej granicy

Gdzie oni są? Czyli kto na granicy pomaga, a kto nie [reportaż]

Główny ciężar pomocy osobom migrującym przez granicę polsko-białoruską spadł na lokalną społeczność. Państwo stanęło przeciwko niej. Ale nadzieje mieszkańców Podlasia zawiodły też największe organizacje pomocowe.

Dworzec Międzynarodowy Podlasie. Poczekalnia

Za przecinanie drutów białoruscy strażnicy potwornie biją. Płotu można tylko dotknąć. Wtedy przychodzą i otwierają furtkę. A na drogę dają w zęby, ale tylko raz, żebyśmy wiedzieli, co nas czeka, jak będziemy chcieli wracać.

Apartheid as usual. Śmierć dziennikarki nie zmieni polityki Izraela

Raport Amnesty International mówi jasno: Izrael prowadzi wobec Palestyńczyków politykę apartheidu.

„Gdyby coś się działo, natychmiast wracajcie”. Reportaż o powrotach do Ukrainy

Alona mówi mi, że chce sama decydować o swoim życiu, dlatego decyzji o powrocie do Kijowa nie zamierza uzależniać do tego, w jaki sposób Putin zechce w tym roku uczcić Dzień Zwycięstwa, który przypada na 9 maja.

Pandemia ludzi ubogich. Kto umiera na COVID-19?

Przypadki celowego zaniedbania biedniejszej części amerykańskiego społeczeństwa podczas pandemii są „szokujące, niemoralne i niesprawiedliwe”.

Polska wolontaryjna. Na jak długo wystarczy nam sił?

Wiemy z doświadczenia innych krajów, że gdy państwo jest bierne, po fali bezinteresownej pomocy następuje zwrot w stronę frustracji, zniechęcenia, ksenofobii.

Zwierzęta też są ofiarami wojny

„Nie mają jeszcze imion, ale chyba nazwiemy je Sodoma i Gomora”. Dwa kundle przyjechały wraz z 250 innymi psami uratowanymi z ulic Lwowa, Iwano-Frankiwska i innych miast i wsi.

Pospolite ruszenie Polaków, czyli chaos na granicy

– Trochę koordynacji? Tu by się przydało bardzo dużo koordynacji – mówi policjant kierujący odjazdami autobusów w Medyce. Reportaż Bartosza Rumieńczyka.

Wczytywanie...