Serwis klimatyczny, Świat

11 sposobów, jak sobie radzić, kiedy wiesz, że jest już za późno

bełchatów

Jeśli obserwujecie, jak nasz rząd nie radzi sobie z pandemią, to możecie słusznie podejrzewać, jak bardzo nie będzie sobie radził z kolejnymi, zapewne poważniejszymi kryzysami wywołanymi przez katastrofę klimatyczną.

Będzie bolało, będzie chaos, będziecie umierać na ulicach. Jesteście gotowi? Jesteście przerażeni? Czy jeszcze nie dopuszczacie do siebie myśli, że lepiej już było? Dobra wiadomość jest jedna: prawdopodobnie mamy jeszcze trochę czasu, żeby się przygotować na nadchodzące kłopoty.

Nawet kiedy już wiemy, że nie zdarzy się cud, który powstrzyma katastrofę klimatyczną, ciągle musimy jakoś żyć i chcielibyśmy, żeby to miało sens. O tym, jak szukać sensu i działać w preapokaliptycznym świecie, opowiada film Emmanuela Cappellina Kiedy już wiesz. Od klimatycznej depresji do poszukiwania praktycznych rozwiązań na trudne czasy, który zainspirował mnie do spisania tych rad na czas zbliżającego się upadku ludzkiej cywilizacji.


1. Organizuj sieci wsparcia

Podobno w Polsce aborcja jest nielegalna, a jednak robi ją sobie rokrocznie 100 tysięcy osób z macicami. Bardziej nielegalna jest chyba tylko marihuana. Fantazje o samotnym preppersie, który z karabinem w dłoni i podręcznikiem survivalu w jednym palcu przetrwa w swojej leśnej chacie z ogrodem permakulturowymi i bunkrem atomowym, są pociągające, ale nieprawdziwe. Po jego chatę mogą przyjść tysiące mu podobnych. A wystarczy pewnie trzech z maczetami. Przetrwają ci, którzy będą lubiani przez wielu. Będą umieli współpracować, wiedzieli, u kogo i gdzie szukać pomocy i wsparcia. Bezpieczeństwo mogą nam zapewnić tylko osoby gotowe nam pomóc. Zresztą w Polsce świetnie to wiemy. Kto nie ma znajomego lekarza? Nawet każdy prawicowy konserwatysta ma kolegę geja. Na wszelki wypadek, gdyby wiatr historii powiał inaczej.

Chciałabyś, żeby Edyta Górniak wprowadziła cię na K2?

2. Wyprowadź się na prowincję

Jeśli tylko możesz. W dużych miastach będzie trudniej. Nie tylko ze względu na upały, dostęp do żywności czy wody. To w miastach będą zamieszki. W mniejszych grupach łatwiej też podejmować decyzje, a demokracja bezpośrednia może lepiej i sprawniej radzić sobie z ciągle zmieniającą się sytuacją. Trzeba będzie tworzyć lokalne rozwiązania na miejscowe problemy. Pracować w Warszawie przecież zawsze można zdalnie.

Byłoby fatalnie, gdybyśmy w wyniku pandemii odrzucili zdobycze miasta

3. Spędzaj więcej czasu na łonie natury

Nie musisz od razu wymyślać nazw dla wszystkich gatunków zwierząt wymarłych z powodu ekspansji ludzkiej cywilizacji, których już nigdy nie odkryjemy. Ale możesz. To nasza alienacja od natury jest jedną z przyczyn obecnego problemu, warto spędzić w przyrodzie więcej z tego czasu, który nam pozostał. Zachwycać się pięknem, które jeszcze jest.

Subtelne efekty inne od śmierci

4. Nie rób dzieci

Jest to prawdopodobnie niemoralne. Czy masz sumienie skazywać swoje dzieci na biedę i wojnę? W filmie Kiedy już wiesz mówi o tym choćby Richard Heinberg z Post Carbon Institute, który zjadł zęby na głoszeniu smutnej i mało słuchanej prawdy o nieuchronnym zmierzchu epoki paliw kopalnych i konieczności przemiany całej naszej gospodarki i kultury. Nie do końca chyba jednak wierzy, że zrobimy to, co powinniśmy, bo sam nie zdecydował się posiadać potomstwa. Lepiej już weź psa ze schroniska. Skoro cierpienie jest nieuchronne, należałoby nie zwiększać liczby narażonych na nie istot.

Gdybyście w chaosie wydarzeń zapomnieli: nadal trwa masowe wymieranie życia na Ziemi

5. Bierz przykład z Bangladeszu

Szkoły na palach, do których przypływa się łódką i które w czasie sztormu pełnią funkcję schronów? Pole ryżowe przerobione na stawy rybny? Trzeba umieć się adaptować. Kraje rozwijające się już dziś padają ofiarami kryzysów, które przyjdą też do nas. Jak przeżyć nieustające powodzie? Jak sobie radzić na pustyni? Są ludzie, którzy wiedzą, a może nawet niektórzy chętnie by przyjechali się z nami tą wiedzą podzielić. O ile ich wpuścimy.

Terror klimatu w Bangladeszu

 

6. Nie przyzwyczaj się

Nikt nie wie, co będzie. Tylko zima na pewno jeszcze kiedyś znowu zaskoczy drogowców. A wtedy Rafał Ziemkiewicz i Łukasz Warzecha znowu zatłitują: „ha, ha, a wy ciągle wierzycie w globalne ocieplenie”. Ignorancja nie zniknie. Ale cała reszta będzie fluktuować. Pandemie, powodzie, policja pałująca posłanki. Okej, to może akurat też już z nami zostanie. No ale chodzi mi o to, czy ktokolwiek z was może uczciwie powiedzieć, że wie, co będzie robić za dziesięć lat? Rzeczywistość, pędząca na oparach paliw kopalnych, nigdy nie zmieniała się tak szybko. Co oczywiście nie znaczy, że uratuje nas cud.

Malinowski: Wali się gospodarka, kończą możliwości wyżywienia ludzi, nadchodzą kolejne pandemie

7. Odpuszczaj

Sobie i innym. Czy warto się gniewać w ostatnich dniach umierającego świata? Oczywiście, że warto się gniewać. Na tych, którzy do tego doprowadzili. Ale szczęśliwie nie jest to większość z nas, więc możemy być dla siebie mili. Nie pomożemy wszystkim, nie uratujemy wszystkiego. Jeśli z płonącego domu mógłbyś wynieść tylko jedną rzecz, czy na pewno będzie to telewizor? Nie zaszkodzi zastanowić się nad tym już teraz, bo w przeciwnym razie prawie na pewno będzie to telewizor.

Warto wcześniej przypomnieć sobie wersy z wiersza Elizabeth Bishop (przeł. Stanisław Barańczak):

Trać co dzień coś nowego. Przyjmuj bez obawy
stracone szanse, upływ chwil, zgubione klucze.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy.

Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz – wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień, dokąd chciałeś uciec
lub chociażby się wybrać. Praktykuj te sprawy.

A potem weź ten cholerny telewizor. Może będzie z niego dobry stół, gdy wyłączą prąd.

8. Zbieraj na odszkodowania

Ludzie na całym świecie wiedzą, że swoją niepohamowaną konsumpcją sprowadziliśmy na świat katastrofę. Ich domy będą płonąć, tonąć. Ich szkoły i schrony zmiotą wojny i huragany. Niektórzy z nich przyjdą po odszkodowanie. Albo po pomoc. Będziemy musieli im pomóc, jak tylko będziemy mogli. Jeśli nie pieniędzmi, to rękami, głowami, sercami.

Bińczyk: Ludzkość jest dziś jednocześnie supersprawcza i bezradna!

9. Blokuj krytyczną infrastrukturę

Katastrofy może i nie da się już zatrzymać, ale różne tragedie można jeszcze powstrzymać i opóźnić. Nie wahaj się zamykać kopalnie. Nie bój się blokować centra miasta i dzielnice finansowe. Ubezpieczyciele ubezpieczają kopalnie. Banki dają kredyty, by puścić naszą planetę z dymem. Niech przypominają im o tym ogniska na atriach ich biurowców. Jedne z bardziej wzruszających scen w filmie to zdjęcia z blokad Ende Gelände, którego sposoby w Polsce adaptuje choćby Obóz dla klimatu. Trzeba zamknąć wszystkie kopalnie i elektrownie węglowe. I wiele innych rzeczy też, zanim ich zarządy zrobią to same, bo wtedy już na pewno będzie za późno.

Obóz dla Klimatu: Jest nas garstka przeciw ogromnej machinie

10. Zastanów się, jak chcesz spędzić resztę swojego życia

To banał, ale skoro wiemy, że nasza cywilizacja prawdopodobnie nie przetrwa, to czy na pewno chcemy spędzić resztę życia, udając, że jakoś to będzie, prowadząc interesiki i chodząc na kompromisiki jak zwykle? Kontynuując nawyki? Może warto się jeszcze czegoś nauczyć? Kogoś poznać? Zmienić pracę? Spędzać więcej czasu z bliskimi? W naturze! Wziąć psa ze schroniska. Przekonać kogoś do weganizmu. Upiec ciasto dla znajomych z pracy. Zebrać śmieci w lesie. Więcej ćwiczyć. Ściągnąć mundur. Przeprosić matkę. Zrobić apostazję. Na pewno jest dużo rzeczy, które chcecie jeszcze zrobić. Może z niektórymi nie ma co zwlekać?

Już czas na obowiązkowy weganizm, mniejsze mieszkania i zakaz latania

11. Twórz sztukę

Pisz książki. Rób filmy. Notuj wiersze. Szkicuj tatuaże. Dziaraj sobie dowolne głupoty. Wrzucaj na media społecznościowe. To wszystko, co po nas zostanie. Albo i nie, jeśli spłoną wszystkie serwery. Kiedyś myślałem, że w sztuce najlepsze jest to, że może ona nie mieć żadnego sensu, ale dziś bardziej myślę, że najfajniejsze jest to, że buduje sens pomiędzy osobami. Może wasza pomoże komuś coś poczuć. Nudno już było. Przed nami jeszcze wiele protestowania. Możemy mieć tylko fajniejsze manifestacje, bojkoty i blokady. Dlaczego by nie rozpylać na demonstracji tęczowego pyłu? Czy to też będzie naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy? Nie wiem, sprawdźmy.

*
Film „Kiedy już wiesz. Od klimatycznej depresji do poszukiwania praktycznych rozwiązań na trudne czasy” można obejrzeć online w ramach festiwalu WATCH DOCS, który trwa od 4 do 13 grudnia 2020 roku. Krytyka Polityczna jest patronem festiwalu.

__
Przeczytany do końca tekst jest bezcenny. Ale nie powstaje za darmo. Niezależność Krytyki Politycznej jest możliwa tylko dzięki stałej hojności osób takich jak Ty. Potrzebujemy Twojej energii. Wesprzyj nas teraz.

Jaś Kapela
Jaś Kapela
Pisarz, poeta, felietonista
Pisarz, poeta, felietonista, aktywista. Autor tomików z wierszami („Reklama”, „Życie na gorąco”, „Modlitwy dla opornych”), powieści („Stosunek seksualny nie istnieje”, „Janusz Hrystus”, „Dobry troll”) i książek non-fiction („Jak odebrałem dzieci Terlikowskiemu”, „Polskie mięso”, „Warszawa wciąga”) oraz współautor, razem z Hanną Marią Zagulską, książki dla młodzieży „Odwaga”. Należy do zespołu redakcji Wydawnictwa Krytyki Politycznej. Opiekun serii z morświnem. Zwyciężył pierwszą polską edycję slamu i kilka kolejnych. W 2015 brał udział w międzynarodowym projekcie Weather Stations, który stawiał literaturę i narrację w centrum dyskusji o zmianach klimatycznych. W 2020 roku w trakcie Obozu dla klimatu uczestniczył w zatrzymaniu działania kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Drzewce.
Zamknij